Od pewnego czasu w wynikach wyszukiwania prawdziwa rewolucja, po ostatnich aktualizacjach powrót części domen EMD do topów (z pozycjonowanymi frazami w nazwie), sporo spamów i zapleczówek wskoczyło do TOP10, zwiększenie widoczności PDF-ów kosztem zadbanych stron internetowych, obok tego niezły pasztet w narzędziach dla webmasterów, na domiar tego największy warez w Polsce – Chomikuj panoszy się w wyszukiwarce będąc wyżej od wielu stron z legalnymi materiałami.
Niektórzy z Was pewnie pamiętają, w ubiegłym miesiącu obiegła świat informacja, na zapytanie Windows 7 pirat z Chomika wyświetlał się wyżej w SERP-ie aniżeli strona Microsoftu – niezłe jaja.
Sytuacja dominacji Chomikuj nie jest nowa, lecz ostatnie modyfikacje algorytmu jeszcze wzmocniły jego pozycje. Wiele zadbanych stron, oferujących legalne produkty, które promowały się na frazy z ogona poleciały na łeb na szyję, do tego masa plików PDF w wynikach.
Dla przykładu wezmę pod lupę ebooki, dominację Chomikuj widać wyraźnie na frazy z ogona. Czym bardziej atrakcyjna/popularna książka/ebook tym wyżej w wynikach siedzą ich materiały.
Powyższy przykład to jeszcze nic, na jedno z zapytań całe TOP 7 było okupowane przez Chomikuj. Jak dodamy jeszcze zwiększenie widoczności klasycznych plików PDF, robi się niezły pasztet – już niczego wartościowego nie można znaleźć… poza warezowymi ebookami. No cóż… jeśli dostarczanie “wartościowej treści” to podsuwanie użytkownikom lewych materiałów to gratuluję takiego podejścia. Nic tylko otwierać tego typu strony i kręcić na nich dużą kasę.
Ja rozumiem, że Google stara się serwować użytkownikom wartościowy content, ale jak dotąd na staraniach kończy się – widzimy wszyscy jaka obecnie jest sytuacja, a ostatni ciąg wydarzeń i błędów świadczy o totalnym bałaganie. Czy uda im się ogarnąć ten bajzel? Czas pokaże…
Czy zasada “równych szans” w tej sytuacji jest zachowana, jeśli legalny ebook nie może w żaden sposób przebić się w wynikach wyszukiwania?
Czy algorytm Google faworyzuje strony udostępniające pirackie materiały?
Te pytania w tym wpisie pozostawię bez odpowiedzi, lecz jestem zszokowany obecną sytuacją.
Rzeczywiście zrobiła się niezła paranoja z wynikami w Google. Szczególnie po ostatnich updatach algorytmu. Jeszcze trochę i nie będzie można znaleźć nic wartościowego po przez wyszukiwarki w Internecie :-/ Może coś zmienią – czas pokaże.
Już dawno było widać takie zachowania ze strony Googla. Tylko tak jak piszesz użytkownik dostaje “na talerzu” gotowe rozwiązanie w postaci np. pirackiego ebooka. Osobiście mam nadzieję, że algorytm zostanie poprawiony odnośnie stron z pirackimi materiałami. W końcu tyle się mówi o legalności i walczeniu z piractwem
Planujesz w przyszłości analizę tego dlaczego chomiki tak dobrze się trzymają? W końcu jak widać wiele z ostatnich aktualizacji Google ich nie dotknęło a niektóre – jak sam wspomniałeś – ich wzmocniły. Ciekawi mnie to dlaczego tak dobrze im się wiedzie.
Podobnie jest z frazą “taskalfa” – cała dziesiątka zokupowana przez jedną witrynę z róznymi końcówkami narodowymi. Coś Google namieszało niefartownie.
Ja zaobserwowałam, że od jakiegoś czasu na jedną z pozycjonowanych przez mnie fraz jakaś 1/3 top 10 to pdfy z wykładami akademickimi ;/
zwyczajnie wynika z tego, chomikowe strony są zasłużenie wysoko – dobra optymalizacja, a Internauci to linkują. jakie proponujecie rozwiązanie? ban dla warezu? ręczne obniżanie pozycji w serpach?
wybacz, ale sugestia w pytaniu “Czy algorytm Google faworyzuje strony udostępniające pirackie materiały?” zalatuje mi jakąś teorią spiskową, mgłą i wybuchami 🙂
@Piotr, jesteś gość inteligentny to sobie zobacz pozycje innych stron warezowych, nietrudno znaleźć sytuacje, gdzie całe topy to strony warezowe, a legalne pliki siedzą daleko za nimi. Popularne? Co jest popularne? To że ludzie linkują do nielegalnych plików, czy że legalnych stron tego typu nie warto linkować? Optymalizacja? Jaka optymalizacja? Strona która jest świetnie zoptymalizowana nie ma szans z warezami. To według Twojej filozofii jest fair? A co z przypadkiem Microsoftu, pirat na chomikuj był wyżej od ich strony WWW? To co? Strona Microsoftu jest niezaufana, nikt do niej nie linkuje. No bez jaj Piotrze.
@Semedia, tak w tej kwestii będę robił dokładniejszą analizę.
Na pewno Google to poprawi, nie można mieć złudzeń, że chomik będzie przez długo w topie. Pewnie ekipa G nie przewidziała tego, że zmiany tak wpłyną na wyniki wyszukiwania i trzeba się spodziewać kolejnej zmiany 😉 Chyba, że obiorą najprostszą drogę i polecą filtry 😉
Swego czasu widziałem na jedno z zapytań (tyle, że w google com) przy niektórych wynikach “usunięte z wyszukiwania ze względu na zgłoszenie naruszenia praw autorskich”. Może to jest jakaś metoda na tego typu serwisy?
Z drugiej strony piractwo piractwem, ale czasem jedynym źródłem dostępu do archiwalnych audycji radiowych i telewizyjnych są właśnie tego typu serwisy, a myślę, że ratowanie takich perełek kultury to jest jednak jakaś wartość dodana.
I to niestety jest duża porażka Google. Faworyzowanie mocnych (w seo) stron nie sprawia, że wyniki “są najlepsze w historii”. A może jak mawiają “gdy w wynikach dużo spamu to szykuje się update algorytmu”, którego efektem ubocznym będzie promocja dalsza spamu?
Wyniki ostatnio się zmieniły – to fakt. Jednak wszystko zależy od tego, czego i gdzie szukamy. Z danych (strony firmowe, które monitoruje) wynika, że najbardziej zyskały te, nad którymi pracuje na zasadzie 10/90 (linki, on-page seo). To są akurat moje spostrzeżenia, na podstawie danych którymi dysponuje.
Co do różnic w pozycjach…wpisując np. “SEO” w google.com, google.co.za, google.cz za każdym razem otrzymamy inną listę wyników w zależności do kraju. Wspomniany przykład chomika i microsoftu -> chomik jest stricte PL a strona microsoftu ma jedynie zrobione landing pages nastawione na kraj. Moim skromnym zdaniem, tu należy szukać przyczyny i rozwiązania.
Jak to szpece w G mówią? Coś chyba, że chcą dostarczyć ludziom najlepsze wyniki. No i dostarczają dokładnie to czego szuka większość 🙂 Dałoby radę porównać te wyniki do jakiej zagranicznej wersji? Tylko z bogatego kraju a nie z Rumunii.
Zajęcie TOPu przez jedną www na zapytania niebrandowe wygląda dziwnie.
Natomiast nie zgodzę się co do kwestii legalności plików – prawo autorskie mówi jasno i wyraźnie, mamy prawo pobierać pliki z sieci na własny użytek – dużo szczegółów tutaj: prawokultury.pl
Po drugie – tu pojawia się pytanie, czy Google ma prawo selekcjonować jakieś wyniki – gdy nie wie nic o ich poziomie legalności? To moim zdaniem trochę śliska sprawa by była, abstrahując od przywołanych praw kultury ( np uszczegółowienie prawokultury.pl/newsy/mam-prawo-sciagac-filmy/ )
Też mnie strasznie denerwują nowe wyniki, pełno spamu, zapleczówek itd. Zastanawia mnie jak długo taka sytuacja będzie trwała. Uważam, że co jakiś czas Google będzie wprowadzał zamęt w celu stworzenia braku stabilizacji dla wyników organicznych. Chcesz mieć stabilny biznes? kup reklamę!
Wiara w niewinność i uczciwość monopolisty jest wiarą naiwną.
@Sebastian
Ssać możesz legalnie ale nie udostępniać a czymże innym jest chomik? Poza tym sytuacja z udostępnianiem nie dotyczy softu bo ten jest chroniony w całości przez 70 lat (o ile dobrze pamiętam).
Samo pobieranie z sieci filmów czy musy jest legalne, ale jak używasz softu, który jednocześnie wysyła dane (a właśnie tak jest np. z torrentami) to już łamiesz prawo bo udostępniasz! Chomik jest właśnie udostępnianiem nielegalnym.
Inna sprawa czy G ma prawo cenzurować takie wyniki. Moim zdaniem nie powinno bo algo powinien być jeden dla wszystkich. Natomiast opisana we wpisie sytuacja to chyba jakiś bug. Normalnie to gugiel jeśli ma wyniki z jednej domeny to daje jeden główny i pod spodem podobnych kilka oraz link więcej wyników z tej strony. A w tym przypadku są to normalne organiki okupujące całe topy. Teza, że G faworyzuje warezy jest w pełni uzasadniona. Poza tym żeby chomik przebijał stronę M$… No litości.
Wyszukiwarka Google to biznes, jakby nie patrzeć. A w ogromnej większości biznes musi iść na masówkę. Oczywiście mogą się postawić i totalnie wyrżnąć pirackie wyniki z SERPów, ale z ich perspektywy to zbyt duże ryzyko. Ludzie są ogłupieni wolnością, jaką daje internet. Nikt już nie chce za nic płacić, wszystko im się należy za darmo. Jeżeli Google w 100% wytnie pirackie linki i będzie to trwało za długo, przyjdzie moment, że ludzie zaczną odpływać do Binga i innych. Być może te niedawne zmiany to faktycznie niedopatrzenie, ale z pewnością co pewien czas Google odpuszcza sobie z tym wycinaniem celowo. Trudno zmienić mentalność ludzi w tym momencie, a misją Google – jakby nie patrzeć – nie jest wychowywać, tylko zarabiać. Jak oni raz jedyny stracą totalną dominację na rynku wyszukiwarek, to konkurencja będzie już trwała na dobre. A póki co, większość internautów nie ma pojęcia o istnieniu nawet Bing czy Yahoo, nie wspominając już o takich niszach jak DuckDuckGo itp.
Wy pozycjonerzy ekscytujecie się przechytrzaniem algorytmów wyszukiwarkowych w celu jak najlepszego wypozycjonowania swoich klientów stosując wszelkie możliwe sztuczki techniczne. Ja podchodzę do zagadnienia od strony normalnego użytkownika poszukującego jak najlepszej odpowiedzi na swoje zapytania internetowe. Na tym bazuje teoria antyindejksacji relatywnej. I co się okazuje.
Reagując na obecną sytuację musimy przestać wierzyć Googlom i zacząć pokazywać ludziom lepsze alternatywy. Wtedy może Google się opamiętają.
Czy ktoś zna taką wyszukiwarkę jak MOZBOT? Jest bardzo prosta i fajniejsza od oryginalnych googli. Odnajdźcie mój artykuł na frazę “Wyszukiwarki są głupie” gdzie publikuję swoje refleksje na temat dlaczego ostatnio Google nie potrafią albo nie chcą rozróżnić czy dana strona jest wartościowa czy nie. Co otrzymujemy na pierwszych miejscach popularnych wyszukiwań?: Strony przedawnione i wasze pozycjonerskie wypociny w postaci automatycznych tłumaczeń artykułow angojęzycznych bez krztyny edycji przez człowieka. Internet staje się dzięki waszemu działaniu ODCZŁOWIECZONY.
Widać, że Polacy lubią wytwory pirackie – dlaczego? Czy Polak który zarabia 1500-2000 zł kupi Windowsa + oprogramowanie za 500 zł? Wracając do tematu chomikuj ma pewnie więcej odwiedzin ( i zapytań do tej strony) niż pudelek 🙂 – stąd tak wysoko w wynikach
Taka strona jak chomik napewno będzie na czołowych pozycjach, nieważne jak Google zmieni algorytm. Ludzie często szukają tej strony i wg mnie Google o tym wie.
Użytkownikom internetu, przeciętnym, na pewno ta sytuacja się bardzo podoba. Wszystko podane na srebrnej tacy. Wszystko co potrzebują w jednym miejscu. Ale komuś takiemu jak ja, chomik ewidentnie przeszkadza. Jeśli moje obrazy pojawiają się wyżej w postaci czyjegoś chomika, a autorska galeria daleko w tyle, to jest to jakaś masakra. W tym przypadku strona chomika z tymi zdjęciami nie jest linkowana, działa tu siła jedynie, lub aż, chomika. Widocznie Google na tym świetnie zarabia.