TechFormator
  • Mobile
  • Systemy
  • Sprzęt
  • e-Marketing
  • Bezpieczeństwo
  • Inne
    • Aktualności
    • Oprogramowanie
  • Social Trends
  • Kontakt
  • Reklama
TechFormator
  • Mobile
  • Systemy
  • Sprzęt
  • e-Marketing
  • Bezpieczeństwo
  • Inne
    • Aktualności
    • Oprogramowanie
  • Social Trends
  • Kontakt
  • Reklama
Mariusz Kołacz
25 komentarzy
10 września 2012
alerty

Google Alerts Marketing

W tym poradniku zajmiemy się wykorzystaniem Google Alerts w marketingu internetowym. Z moich obserwacji wynika, iż niewiele firm wykorzystuje ów narzędzie do zwiększania sprzedaży w sklepach internetowych i to jest spory błąd. Jeśli odpowiednio zaprojektujemy strategię, możemy tanim kosztem i skutecznie pozyskiwać nowych klientów, zwielokrotnić zyski i tym samym zapewnić spokojny byt firmie w tych trudnych czasach.

Alerty Google w praktyce

Czym właściwie jest usługa Google Alerts i do czego można ją wykorzystać? Usługa przeznaczona jest do monitorowania zdarzeń w wyszukiwarce Google i innych usługach.

Co można śledzić?

  • Wystąpienia określonych słów kluczowych w treści, tytułach artykułów.
  • Dyskusje na forach internetowych.
  • Zachowania konkurencji i użytkowników.
  • Informacje (opinie) o firmie, stronie, naszych usługach.
  • Odsyłacze do naszej strony (można dokładnie prześledzić, kto i gdzie podał link, w jakim kontekście).
  • Treści które bez naszej wiedzy i zgody zostały opublikowane w innych serwisach. Dzięki temu można błyskawicznie zidentyfikować, kto ukradł nam materiały objęte prawem autorskim.
  • Użytkowników – potencjalnych klientów, ich zachowania, zainteresowania, miejsca które odwiedzają.

Zapewne znajdzie się jeszcze więcej sposobów na wykorzystanie Google Alerts. Mimo to powyższe zastosowania świadczą o sporym potencjale, który jednak przez większość ludzi jest niewykorzystywany lub marnotrawiony.

Tworzenie nowego powiadomienia

Aby stworzyć pierwszy alert logujemy się na konto Google i przechodzimy do usługi Google Alerts.

Dla przykładu, prowadzimy sklep komputerowy. Chcemy dotrzeć z naszą ofertą do jak najwiekszej liczby użytkowników, którzy w danym momencie poszukują zestawów komputerowych „szytych na miarę”. Przykładowy alert będzie miał postać…

Alerty Google tworzenie powiadomienia e-mail

  • Wyszukiwane hasło – określamy co nas dokładnie interesuje i wprowadzamy wybraną frazę. Dla przykładu „zestaw komputerowy forum” zostaną odszukane wszelkie treści, które zawierają podaną frazę oraz gdzie miejscem dyskusji jest forum. Czym dokładniejsze zapytanie, tym większe szanse odnalezienia właściwych treści. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zastosować bardziej złożone wyrażenia zawierające operatory wyszukiwania jak intitle, inurl, intext i inne.
  • Typ wyniku – ogranicza wyniki do określonego typu. Osobiście nie polecam stosowania tego typu targetowania, albowiem liczba wyników jest niższa w porównaniu z klasycznym wyszukiwaniem z udziałem zaawansowanych operatorów wyszukiwania.
  • Częstotliwość – określa z jaką częstotliwością użytkownik będzie otrzymywał alerty. Domyślna wartość to raz dziennie i taką też wartość proponuję ustawić.
  • Które – dostępne są dwie opcje Wszystkie wyniki oraz Tylko najlepsze wyniki, gdzie dane filtrowane są pod kątem trafności, zostaną wyświetlone tylko te wyniki, które są najbardziej dopasowane do zapytania. Z jednej strony może to ułatwić pracę ograniczając wyniki do tych najlepszych, z drugiej zmniejszyć zasięg kampanii poprzez ukrycie potencjalnych miejsc reklamowych. Wybór opcji uzależniony jest od zapytania. Jeśli w zapytaniu dokładnie określimy jakiego typu informacji szukamy, możemy śmiało wybrać pierwszą opcję Wszystkie wyniki.
  • Sposób dostarczania – wybieramy najdogodniejszy sposób dostarczania powiadomień. Jeśli chcemy kontrolować wyniki za pośrednictwem czytnika RSS, można pokusić się o włączenie alertów via RSS.

Zarządzanie alertami Google

Po skonfigurowaniu powiadomienia klikamy Utwórz alert. Zostaniemy przeniesieni do okna zarządzania alertami. Każdy alert możemy edytować lub usunąć w dowolnej chwili.

W ten prosty sposób można stworzyć setki, a nawet tysiące (zalecane grupowanie) alertów. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy szybko dotrzeć z ofertą do konkretnych osób, które w danym momencie poszukują produktu, usługi, części zamiennej…

Efektywność wykorzystania alertów Google w znacznej mierze zależy od nas samych, czym dokładniejsze zapytanie tym lepsza jakość wyników. Każdy kto prowadzi sklep, czy jakąkolwiek stronę internetową, która zajmuje się sprzedażą produktów czy usług, z pewnością doceni walory alertów.

Na zakończenie słów kilka… mogę dla Ciebie zaprojektować strategię promocji w oparciu o Google Alerts. Zainteresowany? Zapytaj o szczegóły.

Polecane dla Ciebie

wiedza

Google Disavow Links Tool w pigułce

wybór jezyka

Free IDN Punycode Converter – IDNS Translator

webmaster

Poradnik webmastera – podstawy

25 komentarzy

Kliknij tutaj aby skomentować
  • Mieczysław pisze:
    10 września 2012 o 21:47

    A ile kosztuje wykonanie takiej strategi promocji? Oczywiście chodzi o cenę orientacyjną czy jest jakiś budżet minimalny?

    • Mariusz Kołacz pisze:
      11 września 2012 o 08:47

      Wpierw muszę się zapoznać z konkretnym przypadkiem, jakie są wymagania sprzedawcy, które produkty nie schodzą i trzeba im pomóc, bez tego nie da się oszacować skali kampanii. Inaczej też wygląda sprawa dla małych sklepików z niewielką liczbą asortymentu, inaczej dla sklepu, który w swoim asortymencie posiada 30 tysięcy przedmiotów i/lub działa w kilku branżach.

  • mpudlo pisze:
    12 września 2012 o 20:13

    Bardzo fajne narzędzie, ale dopóki G nie wprowadzi możliwości importowania fraz do monitorowania, dopóty będzie ono mało wygodne w codziennym użytkowaniu. No bo, wprowadzać ręcznie 100-200 fraz? Straszna robota.

    • Mariusz Kołacz pisze:
      13 września 2012 o 10:34

      Wątpię aby wprowadzili, poza tym jak ktoś jest zdeterminowany to i tak znajdzie sposób na automatyzację tego procesu 😉

  • mpudlo pisze:
    12 września 2012 o 20:15

    Ach, i w następnym wpisie chętnie przeczytałbym jakieś nawet najkrótsze case study z pokazaniem konkretnych możliwości narzędzia i jego wykorzystania w codziennej pracy marketingowca 😉

  • kondor pisze:
    13 września 2012 o 12:16

    Dzięki za wspomnienie o tym narzędziu, bo w ogóle o nim nie wiedziałem. Aż ciekawe jest to, że Google je udostępniło. Tak w ogóle to zajmuję się tą branżą jakiś czas, ale wcześniej nie słyszałem o tym. Raz jeszcze podziękowania za ten wpis.

  • Mateusz Antczak pisze:
    18 września 2012 o 10:20

    Bardzo fajne rozwiązanie, na pewno skorzystam. Google Alerts napewno mi pomoże 🙂 Za chwilę zabieram się do opracowania pierwszych alertów.

  • Piotr pisze:
    19 września 2012 o 18:13

    kiedyś wykorzystałem to narzędzie do monitorowania opinii o nowej hybrydzie mlm oraz programu partnerskiego i przyznam, że działało bezbłędnie – na bieżąco otrzymywałem maile o nowych treściach zawierających moje frazy, szczególnie nazwę owego systemu.

  • Marcin Górski pisze:
    20 września 2012 o 12:48

    Wspaniałe narzędzie, dlaczego wcześniej nie znalazłem żadnych informacji o nim! Niesamowicie ułatwia wychwytywanie forumowych postów. Dziękuje Ci za ten wpis.

  • zeki pisze:
    22 września 2012 o 08:58

    A ja mam pytanie jak te alerty pogrupować? Ascetyczna ilość opcji nie sprawia, że można coś łatwo przeoczyć a ja takiej funkcjonalności nie widzę. Będę wdzięczny za naprowadzenie 🙂

    A sam wpis bardzo fajny. Człek siedzi od lat w internecie i tak mało wie…

    • Mariusz Kołacz pisze:
      22 września 2012 o 09:11

      Znam dwie metody grupowania.
      Pierwsza opiera się na filtrach i automatycznym przyznawaniu każdej grupie etykiet.
      Druga klasyczna, do każdej grupy przyporządkowany inny e-mail.

      Bez wątpienia pierwsza opcja jest najlepsza i najporęczniejsza.

  • zeki pisze:
    22 września 2012 o 11:04

    Dzięki 🙂 Myślałem, że jest jakiś sposób na grupowanie w samej usłudze. W poczcie nie brałem pod uwagę.

    • Mariusz Kołacz pisze:
      22 września 2012 o 12:46

      No właśnie niestety nie ma ale dla chcącego nic trudnego, Thunderbird + konto IMAP = łatwy dostęp do kategorii.

  • Paweł - blog.tabletoid.pl pisze:
    22 września 2012 o 22:09

    Mariuszu,
    dzięki za artykuł. Oczywiście używam alertów Google od dawna – ciężko by było bez nich żyć. Choć są na rynku narzędzia płatne wykonujące podobną robotę, to nie widzę (dla mnie osobiście) potrzeby korzystania z nich – alerty guglowskie wystarczają w zupełności.
    Napisałeś: „możemy tanim kosztem i skutecznie pozyskiwać nowych klientów, zwielokrotnić zyski i tym samym zapewnić spokojny byt firmie w tych trudnych czasach”
    Spytam: co miałeś na myśli?
    Artykuł jest w sumie o narzędziu i jego konfiguracji, ale sugerujesz, że jest to genialne narzędzie marketingowe.
    Na czym miałoby to polegać? Napiszesz parę słów i pomysłów?
    Jasne, że śledzimy m.in. konkurencję, opinie o nas, nowości w branży, miejsca gdzie można zostawić link tematyczny. Masz na myśli to, że tego typu informacje umożliwiają odpowiednie działania marketingowe, tak?

    Z góry dzięki za odpowiedź,
    Paweł

    • Mariusz Kołacz pisze:
      23 września 2012 o 10:00

      Witaj. Dokładnie chodzi o szybkie podjęcie działań marketingowych. Użytkownik zostawia post na forum, pyta ludzi co kupić, ludzie odpisują, doradzają, podają linki. Są różni ludzie, jedni podejmują decyzję pod wpływem chwili, inni muszą mieć więcej czasu, potrzebują analizy, czym szybciej dotrzemy do odbiorców, tym lepiej np. z punktu widzenia późniejszej auto promocji, czym wyżej nasz link w hierarchii postów, tym więcej osób odwiedzi stronę. W późniejszym czasie podstrony mało kto odwiedza. Zastosowań i pomysłów jest wiele nie tylko do zw. sprzedaży, można samemu angażować ludzi na wiele sposobów ale żeby można było prowadzić kampanię, trzeba wszystko monitorować.

  • Paweł Krzyworączka z tabletoid.pl pisze:
    23 września 2012 o 11:33

    Dzięki za odpowiedź. Zatem tak, jak myślałem: monitorowanie dla szybkiego działania. Używamy więc tego narzędzia podobnie.
    Od razu rzucę dla wszystkich fajną technikę, którą kiedyś zacząłem stosować (dalej to robię, ale już nie tak często, jak kiedyś). Sprawa jest prosta:
    1) Zapisujemy się na subskrybcję kilkudziesięciu (ilość dowolna) blogów z naszej tematyki, by monitorować nowe wpisy.
    2) Gdy dostaniemy na skrzynkę maila z info, że jest nowy wpis, od razu wchodzimy na tego bloga, czytamy artykuł i dodajemy komentarz.
    I tyle.
    Myk polega na tym, że – jak sam wspomniałeś – jesteśmy pierwsi (lub zaraz za kimś, jeśli nas wyprzedzi) na liście komentujących, więc setki (czasami tysiące) osób, które po nas przeczytają ten artykuł zobaczą nasz komentarz i np. link do sklepu internetowego. Nie muszę chyba dodawać, że nie chodzi o komentarz typu „Fajny wpis, dzięki!”, tylko o merytoryczną wypowiedź.
    Paweł

    • Mariusz Kołacz pisze:
      23 września 2012 o 16:36

      Dzięki znam tą metodę ale niezbyt często praktykuję 😐
      Niestety często człowiek ma tyle pracy, że nie jest w stanie wszystkich blogów odwiedzić i skomentować wpisy.
      Ten trik działa, ale zauważ, że wszystko zależy od samego bloga tj. sposobu pokazywania komentarzy, nie zawsze pierwszy będzie wyświetlany na szczycie 😉 ale zdecydowana większość stron jedzie na standardowych ustawieniach.

  • Piotr Skrzypczak pisze:
    26 września 2012 o 07:11

    Google Alerts są bardzo pomocnym narzędziem w codziennej pracy. Sam monitoruję trochę fraz kluczowych głównie pod kątem nowych wpisów na blogach i forach. Poza tym tak jak wspomniane zostało to wyżej – Alerty pozwalają monitorować naszą markę lub marki i w odpowiedni sposób reagować. Czasem się to przydaje 🙂 Bez tego typu narzędzia byłoby naprawdę ciężko monitorować zarówno konkurencję, jak i czarny PR w stosunku do nas, czy naszej firmy.

  • Bogaty pisze:
    5 lipca 2013 o 10:07

    Witaj Mariusz
    Moja mała refleksja co do sklepów internetowych 😉 Ty posądzasz przedsiębiorców o niekorzystanie z Alertów Googla, ale to nie jest główny problem sprzedawców online. Wierz mi – kilku moich klientów którzy prowadzą sklepy, nie mają pojęcia o podstawowych zagadnieniach takich jak choćby cross selling. W drugą stronę – jeden z moich klientów ma po 10 – 20 wejść dziennie na sklep, a pokupował zbędnych narzędzi za około 5k, takich jak choćby system zarzadzania bazą emailową za prawie 2000 zł. Nie chodzi o to czy to dużo czy mało, ale to pokazuje skalę świadomości takich sprzedawców. Masa narzędzi na ich sklepach się marnuje, nie korzystają z e-mail marketingu, bo nie mają newsletterów. Od takich podstaw niektórzy powinni zacząć 😉

    • Mariusz Kołacz pisze:
      6 lipca 2013 o 21:31

      Potęga cross-selling 😉
      Wiele sklepów internetowych tego nie stosuje – a powinna.

  • Halis›ka pisze:
    28 grudnia 2013 o 15:15

    Szkoda, że tak późno znalazłem ten wpis. Jeżeli działa to tak jak jest opisane to jest to wyśmienite narzędzie, które się sprawdzi w każdej branży, nie tylko sklepy internetowe z tego skorzystają.
    Pierwsze alerty ustawione, zobaczymy co się będzie działo.
    Dzięki za szczegółowy opis i informację o takiej usłudze.

  • Karol Sola pisze:
    14 stycznia 2015 o 15:13

    Fajne narzędzie, ale jednak same alerty to za mało. Jeżeli chcesz być zorientowany w swojej branży, znać opinię swoich klientów, śledzić co robi konkurencja i jak najszybciej reagować na to, co piszą o Tobie – to lepiej to zlecić firmie, która ma doświadczenie w kreowaniu wizerunku. Warto zajrzeć tutaj: {Proszę bez spamu}

  • Jarek pisze:
    29 maja 2019 o 15:53

    Znacie inne narzędzie o podobnych możliwościach może być nawet płatne.

    • Mariusz Kołacz pisze:
      16 czerwca 2019 o 01:54

      Brand24, SentiOne, Unamo, wprawdzie wszystkiego nie są w stanie wyłapać, ale to solidne narzędzia i można je wykorzystywać w strategii. Co do darmowych narzędzi, widziałem full free podobne do Google Alerts, ale w tej chwili nie podam nazwy, nie pamiętam.

  • Bartosz pisze:
    25 września 2019 o 16:51

    U mnie pole „sposób dostarczania” jest nieaktywne i jest tam tylko „zbiorczo na adres „. Nie mam opcji RSS. Dlaczego?

Kategorie

  • Aktualności68
  • Internet i bezpieczeństwo44
  • Marketing internetowy168
  • Oprogramowanie43
  • Sprzęt38
  • Systemy operacyjne39
  • Urządzenia mobilne23

Najczęściej czytane

koszyk zakupowy

Czy hosting ma wpływ na konwersję w sklepie internetowym?

Black Friday 2019

10 wskazówek jak nie dać się oszukać podczas Black Friday 2022 i Cyber Monday 2022

inbound marketing

Inbound marketing. Czym jest I jakie daje korzyści?

napis Core Web Vitals

Google: Sygnały dotyczące jakości strony WWW

Wyszukaj

Poradniki IT

kolejne niechciane połączenie

Jak blokować niechciane połączenia (iOS, Android)

instruktor informatyk

Autostart programu z uprawnieniami administratora

bezpieczne zakupy online

Jak bezpiecznie kupować przez Internet?

router tylna ścianka

Jak zabezpieczyć domowy router WiFi? 4 ważne kwestie, których lepiej nie przeoczyć!

Poradniki SEO

Black Friday 2019

10 wskazówek jak nie dać się oszukać podczas Black Friday 2022 i Cyber Monday 2022

seo content

Prowadzenie bloga sklepu internetowego – 20 przydatnych narzędzi

notatnik wordpress

Pozycjonowanie WordPress – przydatne wtyczki

seo wzrost na wykresie

Jak sprawdzić czy strona jest pozycjonowana?

Oferta

Świadczę kompleksowe usługi z zakresu marketingu internetowego, w szczególności optymalizacja, pozycjonowanie stron i sklepów internetowych, audyty SEO, audyty pozycjonowania, audyty linków, audyty słów kluczowych, audyty kar od Google, audyty techniczne. Prowadzę również kampanie reklamowe Google ADS i Facebook ADS oraz tworzę treści na sklepy internetowe i blogi. Przeczytaj więcej na SocialTrends.pl

O blogu TechFormator

Na blogu poruszane są tematy związane z marketingiem internetowym i nowymi technologiami. Znajdziesz tutaj poradniki o pozycjonowaniu i optymalizacji stron, recenzje narzędzi SEO, oprogramowania użytkowego dla Windows, Linux i urządzeń mobilnych, recenzje sprzętu IT oraz poradniki komputerowe.

Copyright 2023 - Blog technologiczny TechFormator.pl
  • Pozycjonowanie
  • Reklama
  • Archiwum
Wykorzystujemy pliki cookies. Przeglądając stronę wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie zgodnie z ustawieniami przeglądarki [Polityka prywatności]