Aktualności

Seo blogi w disavow!

zaskoczenie

Coraz częściej słyszy się o bezmyślnym dodawaniu adresów WWW do Disavow Tool, najczęściej dotyczy to osób – webmasterów, którzy na własną rękę próbują odfiltrowywać swoje strony. W tym gronie z pewnością znajdziemy także specjalistów SEO, którzy nie mają większego doświadczenia, nie wiedzą jak prawidłowo wykonać analizę, jak odpowiednio ocenić jakość linków i przygotować plik disavow wykluczający szkodliwe linki. Wiele osób idzie też na łatwiznę i dodaje do disavow wszystko jak leci, nie zważając na żadne statystyki, baaa nawet nie sprawdzając docelowych adresów URL.

Dzisiaj Wojtek Tyluś podał na Google+ informację, że wiele SEO blogów znalazło się na jednej z list disavow, mój blog również był na ów liście.

Blogi SEO w Disavow

Nie jest to dla mnie nowość, albowiem już wcześniej miałem 2 sygnały od znajomych, że ich klienci tworzyli swoje listy wykluczeń, gdzie między innymi zawarli mój blog. W obydwu przypadkach wykluczyć chcieli linki nofollow z komentarzy (które zapewne zostały dodane przez szeptaczy). Jak widać nawet nofollow są wrzucane do disavow, które wedle wytycznych Google dla webmasterów nie mają żadnego wpływu na ranking witryny.

W związku z powyższym informuję wszystkich czytelników, że z dniem 30 grudnia 2013 całkowicie zmieniają się zasady komentowania na blogu, gdzie…

  1. Wszystkie zaakceptowane komentarze poniżej 800 znaków nie będą zawierały URL w polu autora. Dotyczy to każdego komentarza, bez względu na tematyczność witryny.
  2. Link nofollow w polu autora pojawi się w komentarzu, który będzie zawierał więcej niż 800 znaków – dotyczy to stron zarówno tematycznych jak i nietematycznych.
  3. Zamierzam utrzymać obecne premie dla użytkowników w postaci linków dofollow za długie i sensowne komentarze, jednakże zmieni się limit komentarza. Od teraz będzie on wynosił minimum 1200 znaków czystego tekstu, nie wliczając w to cytowań i innych zabiegów zwiększających liczbę znaków w komentarzu. Bonus będzie dotyczył wyłącznie wartościowych stron tematycznych czyli Informatyka, Telekomunikacja, Marketing, Biznes i pokrewne. Pozostałe dostaną link standardowy z nofollow.
  4. Wszystkie dotychczasowe komentarze zostaną dokładnie prześwietlone. Tam gdzie komentarze są poniżej 800 znaków i gdzie link prowadzi do strony nietematycznej, zostanie on usunięty z pola autora. W starych komentarzach nie zamierzam wprowadzać modyfikacji do uzyskanych premii za wartościowe wypowiedzi. Osoby które do dnia 29 grudnia skomentowały wpisy i ich komentarz był powyżej 800 znaków zachowają bonus.
  5. Jednocześnie zostaje zmniejszona minimalna liczba znaków w komentarzu do 20.

Początkowo wprowadzenie nowych zasad miałem ogłosić 4-5 stycznia, ale to co napisał Wojtek na Google+ zmusiło mnie do zmiany daty. Wiem że wielu z Was nie spodobają się nowe zasady, mam również świadomość, że liczba komentujących zmniejszy się, lecz nie mam innego wyjścia. Miałem do wyboru dwie opcje: całkowite usunięcie możliwości podania adresu URL, albo zostawienia tego przywileju tylko dla osób, których wypowiedzi są wartościowe i mają określoną liczbę znaków. Skorzystałem z drugiego rozwiązania, albowiem uważam, że takie osoby należy docenić. Adres URL z pola formularza nie zostanie usunięty, natomiast przy moderacji będzie walidowana jego długość i tematyczność strony docelowej.

Za wprowadzone modyfikacje zasad możecie podziękować osobom, które dodają do Google Disavow Tool wszystko jak leci, nie zważając na nic.

Nowe zasady wchodzą w życie od 30 grudnia 2013 r. czyli już za 2 godziny.

Dodano w dniu 30 grudnia 2013

W związku z licznymi słowami krytyki i posądzania o to że zmuszam Was do pisania długich komentarzy w zamian za dodatkowe bonusy, informuję, że z dniem 31 grudnia 2013 na blogu TechFormator zostanie całkowicie zablokowana możliwość dodania URL do pola komentarza.

O autorze

Mariusz Kołacz

Z zawodu mgr inż. informatyk, zwolennik nowoczesnych technologii i fan Nikoli Tesla. Prowadzi kilka blogów o tematyce technologicznej. Po godzinach lubi przeczytać dobrą książkę, pozwiedzać ciekawe miejsca w Polsce lub spędzić wolny czas na łonie natury.

27 komentarzy

  • Spore zmiany. Jakiś czas temu zniknął dodatek commentluve, teraz to, ale czego się nie robi, żeby ograniczyć spam na stronie.

    Na początku blogowania człowiek się cieszy, że ludzie zaczynają komentować, a później musi się bronić 🙂

    • Nie dają nam innego wyjścia.
      Ostatnio jeszcze jakaś grupka spamerów próbuje zamieszczać komentarze linkując usilnie jedną ze stron – ewidentnie coś z kampanii szeptanej.
      Najlepszym rozwiązaniem byłoby całkiem wykluczyć adres URL z komentarzy, instalujesz wtyczkę i po krzyku.

  • To jest trochę bez sensu. Czyli dodając link do narzędzia Disavow Tool można każdemu zaszkodzić. Jak tak dalej pójdzie popularniejsze będzie depozycjonowanie od pozycjonowania. Łatwiej będzie komuś zaszkodzić nisz wypozycjonować stronę.

  • Mariusz niby racja, ciekaw jednak jestem o ile zmniejszyłaby się liczba komentujących bo obawiam się, że dużą większość.

    Swoją drogą ciekaw jestem jak to wygląda na blogach gdzie wymagana liczba znaków w komentarzu jest powyżej .. set znaków bo widziałem takie blogi. Z jednej strony spoko z drugiej nie raz jak chciałem komentować to musiałem na siłę się produkować, żeby tylko dany limit przeskoczyć 🙂 co też nie ma dużego sensu.

    Korzystasz z jakiejś wtyczki, czy sam napisałeś skrypt, który Ci to ogarnia?

  • Nie chce się czepiać ale jest coraz więcej firm, które zarabiają na depozycjonowaniu

  • Budżety gigantowi się zgadzają? Zgadzają. Dochód z AdWords rośnie? Rośnie. Spodziewam się raportu za ostatni kwartał i prawdopodobnie znów + 20 % z reklam mają więcej niż wcześniej. Swoimi rzekomymi działaniami poprawiającymi naturalność wyników doprowadzą do tego, że rynek będzie przebranżawiał się na masowy SPAM, bo stabilne utrzymanie marki staje się coraz trudniejsze (już się to dzieje). Łatwiej „posadzić” stronę na 1 adresie, potem w razie filtru lub innych perturbacji, przenieść bazę i pliki i zaczynać od nowa, skoro nie ich wskazówki dla webmasterów nijak mają się do rzeczywistości.

    @ Mariusz – to ciekawe, że do disavow lecą już nawet linki, które prawdopodobnie z anchorami pozycjonerskimi nie mają zbyt wiele wspólnego, bo jak przypuszczam w komentarzach do tej pory akceptowałeś imiona, nazwiska, ewentualnie nazwy URL stron. Don’t want to live on this planet anymore.

  • Od samego początku uważałem, że donoszenie na samego siebie będzie miało marne skutki. Niemniej jednak takiej sieczki nie przewidziałem. Internet stał się własnością korpogoogle a nie internautów. Tu nie zamieszczę komentarza bo zaszkodzę sobie, tu nie mogę bo ludzie myślą, że im zaszkodzę. Swobodna wymiana myśli na tym ucierpi bo przecież nie wpływy do kasy G.

    Sposobem na to jest duże zaplecze, którego nie da się zbanować/zafiltrować (choćby na darmowych platformach) i socialmedia. Ruch zawsze z tego będzie a i jak zablokujemy możliwość dodawania linków to nikt tego do disavov nie wrzuci hurtem. Jedyne wyjście. Komentować userzy mogą w socialmediach bo nie sądzę żeby FB oberwał :> Problemem jest wzrost kosztów pozycjonowania. To musi kosztować a nie każda firma jest w stanie ponieść koszty rzędu 1000-2000.

  • 1200 znaków w komentarzu to już przesada bo się okaże, że to jest wpis gościnny z linkiem i polecisz w kosmos z tym blogiem

    • ciekaw jednak jestem o ile zmniejszyłaby się liczba komentujących bo obawiam się, że dużą większość.

      Spodziewam się spadków do 80%

      gdzie wymagana liczba znaków w komentarzu jest powyżej .. set znaków bo widziałem takie blogi

      Takie serwisy idą w jakość nie ilość. Dużą liczbą komentarzy do wpisu już nie zaszaleję ale musiałem podjąć radykalne kroki, nie ma innego wyjścia.

      Korzystasz z jakiejś wtyczki, czy sam napisałeś skrypt, który Ci to ogarnia?

      Na tem moment wykorzystuje stary system, chciałem użyć wtyczki Dofollow case by case ale ona ma bugi, które praktycznie uniemożliwiają jej użycie. Będę musiał pomyśleć nad własnym dedykowanym rozwiązaniem (wtyczką), aby wszystko zautomatyzować.

      Nie chce się czepiać ale jest coraz więcej firm, które zarabiają na depozycjonowaniu

      Już nie chodzi o depozycjonowanie, tylko o bezmyślność niektórych osób, które odfiltrowują strony.

      bo stabilne utrzymanie marki staje się coraz trudniejsze (już się to dzieje)

      Tak zgadzam się w 99,9%, paradoksalnie Google walcząc ze spamem doprowadza do tego, że metody szybkie wykorzystywane do promocji witryn – satelit ściągających ruch na docelową będą bezpieczniejsze. Myślą że podniosą tym znacząco przychody z AdWords ale są w dużym błędzie. Sposób myślenia o promocji w Google zmieni się już wkrótce, koszty wzrosną, pozycjonowanie jako takie nigdy przestanie istnieć, natomiast firmy, które będą chciały coś ugrać jednocześnie nie narażając się na kary od Google będą korzystać z usług osób, które wiedzą jak robić promocje w tych trudnych czasach.

      w komentarzach do tej pory akceptowałeś imiona, nazwiska, ewentualnie nazwy URL stron

      Użytkowania trzeba jakoś zidentyfikować, nick, imię, nazwisko. Niestety jak pokazuje praktyka nawet takie linki wrzucane są do DT.

      Internet stał się własnością korpogoogle

      Internet należy do internautów i to ludzie decydują czy skorzystają z usług Google czy Bing. Google wykorzystuje przywiązanie i lenistwo nas wszystkich. Przy braku mocnych alternatyw będą jeszcze długo na topie.

      Komentować userzy mogą w socialmediach bo nie sądzę żeby FB oberwał

      Właśnie myślałem na przeniesieniu komentarzy do Social Mediów, mamy przecież dedykowane rozwiązania – integracja komentarzy Facebookowych czy z Google+, natomiast to nie jest rozwiązanie, to jest pójście na skróty i uzależnienie się od kolejnych usług dostarczanych przez wielkie korporacje.

      1200 znaków w komentarzu to już przesada bo się okaże, że to jest wpis gościnny z linkiem i polecisz w kosmos z tym blogiem

      @quero, mam asa w rękawie 🙂
      Popatrz sobie też na większe marki, większość nie ma URL w polu komentarza na portalach i jakoś żyją. U Sebastiana Miśniakiewicza też już od dawna nie ma linków na blogu i jakoś sobie radzi.

      Są takie a nie inne czasy. Użytkowników przyzwyczajono do niskich cen za pozycjonowanie oraz do tego, że w komentarzach im coś się należy bo w końcu zechcieli skomentować. Nic bardziej mylnego, możliwość pozostawienia URL w komentarzu powinna być przywilejem dla nielicznych – paradoksalnie dopiero wtedy jakość takiego odsyłacza podskoczy niesamowicie,.

  • Chyba nie do końca przemyślałeś te założenia bądź masz nas internautów za debili bo:
    1. komentarz to nie artykuł, aby pisać go na 1200 znaków. Chyba że zależy ci wyłącznie na dużej ilości unikalnej treści, a nie merytorycznej dyskusji.
    2. Po drugie jak masz usuwać linki to bądź w porządku do ludzi i usuń całe komentarze. Są tacy użytkownicy, co poświęcili czas na dodanie komentarza właśnie ze względu na linka (był to taki motywator). Proszę Ciebie nie traktuj nas internautów jak frajerów, dzięki którym możesz zdobyć tylko unikalną treść na stronę.
    3. Jeśli uważasz że zgłoszenie bloga do disavov mu zaszkodzi, to albo masz coś na sumieniu albo powinieneś się trochę doszkolić z seo. Nie zrzucaj odpowiedzialności za własne błędy bądź niewiedzę na nas internautów.

    Osobiście to mam nadzieję, że usuniesz wszystkie moje komentarze wraz z linkami, które tak Ciebie zaczęły razić, wyrażam zgodę jedynie na ich publikację w niezmienionej formie wraz z linkiem. W dobrym tonie jest także umieszczenie jakiegoś regulaminu w widocznym miejscu, którego niestety na tej stronie nie znalazłem. Mylisz politykę plików cookies, którą nazwałeś regulaminem, która żadnym regulaminem nie jest, a jedynie wprowadza ludzi w błąd (informacja o plikach cookies na głównej stronie). Kreujesz się na specjalistę, a popełniasz tak zdawałoby się oczywiste błędy 🙂

    Osobiście, to czuje się dotknięty Twoim zachowaniem i potraktowaniem nas jak gówniarzy. Ile ty masz lat człowieku 15 aby tak podchodzić do ludzi?

    • @gielo, napisałeś komentarz na 1600 znaków czyli jednak można, dziwi mnie tylko jedno że nie podałeś adresu WWW – trudno Twój wybór.

      ad1 Nie zmuszam nikogo do komentowania. Masz tyle innych blogów, że z pewnością znadziesz miejsce gdzie można pospamować krótkimi komentarzami zdobywając przy tym dziesiątki linków.

      ad2 Powtórzę jeszcze raz, nikt nikogo nie zmusza do komentowania. Jeśli jedynym motywatorem pozostawienia komentarza było zdobycie odsyłacza to dla mnie jest to równoznaczne z tym, że ktoś miał generalnie gdzieś co napisałem i chciał szybko zdobyć odsyłacz. Jeśli ci się nie podobają nowe zasady nie komentuj – nikt Cię nie zmusza, ja również spodziewać się znacznego spadku komentarzy – i o to właśnie chodzi, by ludzie komentowali od serca, a nie z konieczności bo chcą zdobyc link. Bonus należy traktować jako dodatek, a nie wynagrodzenie za coś.

      ad3 O sumienie gielo zapytaj samego siebie a wyzywanie kogoś od nieuków bo raczył wprowadzić restrykcje jest zwykłym hejtem, nie mającym nic wspólnego z poruszanym tematem. Nie chcesz – nie komentuj.

      Żadne komentarze nie zostaną usunięte, ani teraz ani w przyszłości. Nigdy nie dawałem żadnej gwarancji nikomu, że jego komentarz będzie obecny na blogu „aż do śmierci”, nigdy również nie dawałem gwarancji na linki na blogu „aż do śmierci”.

      Regulamin jest widoczny z każego punktu serwisu, Interia też ma regulaminy w stopce więc odpuśc sobie te hejtowanie i płakanie bo to nic nie da.

      ZMIANY JUŻ WESZŁY W ŻYCIE I NIE ODWOŁAM ICH.

      Osobiście, to czuje się dotknięty Twoim zachowaniem i potraktowaniem nas jak gówniarzy.

      Widzę że to Ty chyba tak mocno spamowałeś mi bloga durnowatymi komentarzami na 100 znaków, żeby tylko link zdobyć bo płaczesz jakby Ci zabawkę zabrano.

      Powtórzę jeszcze raz – podziękuj swoim kolegom lub nawet sobie za nowe zasady – wszystkim tym, którzy zgłaszali w DT wszystko jak leci.

      To tyle w tym temacie.

      @Śmiertelnik, nie mam innego wyjścia. Zwalanie winy jedynie na właściciela za nowe restrykcje jest nieporozumieniem. Rozumiem że może to sprawiać trudności ale ja nie zmuszam nikogo do pisania 1200 znaków komentarza.

      @Marek, mam pełno komentarzy na 100-400 znaków, które widać jak na dłoni, że są zrobione tylko pod SEO, nawet ludziom czytać wpisów się nie chce, bo czasem takie bzdury piszą, kompletnie nie związane z tematem artykułu że szkoda gadać.

  • Kilka miesięcy po premierze brandle’a usunąłem możliwość linkowania z podpisu w komentarzach, a do teraz zdarzają się szeptacze. Nad spamem czuwa akismet.
    1200 znaków to przesada, ale poza tym… jedyne właściwe wyjście z obecnej sytuacji. Mam nadzieję, że przejściowej, bo nic dobrego z ostatnich zmian w Google nie wynika.

  • Witaj Mariusz, piszę jako osoba, która szuka na Twoim blogu wyłącznie informacji a nie linka i wprowadzone zmiany oceniam negatywnie. Aby znaleźć informację, muszę przedzierać się przez gąszcz 1200 znaków komentującego, który chciał przy okazji dostać dofollow. W takim komentarzu często są 2 wartościowe zdania. Zatem z punktu widzenia zwykłego usera jest to utrudnienie.

  • Mariusz,

    Popieram takie podejście bo rzeczywiście osoby komentujące wpisują linka gdzie i jak popadnie a potem jest płacz i zgrzytanie zębami. Zakupiłem sobie seo-odkurzacza, który pomaga mi teraz wyłapywać wszelkie niuanse związane z przygotowywaniem plików do DT oraz wyłapywaniem linków w treści szczególnie w katalogach. Ale akurat wczoraj obrabiałem klienta, który coś tam dłubał sobie przy SEO i wszelkie „nasze” blogi były (zgrane z Google Webmaster Tools) no i trzeba było je oznaczać jako „bezpieczne”.

    Nie ma problemu kiedy jako anchor podaje się nazwę domeny, pseudonim, imię i nazwisko ewentualnie nazwę serwisu ale problem powstaje wtedy gdy taki komentator zostawia (albo próbuje zostawić) anchor. I tu pojawia sie problem bo o ile zna sie blogerów to można napisać, żeby usunęli o tyle z wielu blogów nie da sie usunąć EMA – przodują w tym szczególnie „fotograf ślubny” 😉

    Nie mniej jednak szkoda , że nie będzie linka – zawsze to zaufanie się buduje 🙂

    • @Zgred, jak autor naprawi wtyczkę Dofollow case by case pomyślę nad bonusami. W tej wtyczce można komuś na stałe dać link dofollow bez względu na długość komentarza. O wszelkich zmianach będę informował.

  • Zasadniczo jak czytam to wszystko to powoli zaczynam się przerażać.
    Niby wszystko fajnie pięknie, ale komentarz to nie wypowiedź – artykuł.
    Zasadniczo zastanawia mnie sens stosowania komentarzy. Jeśli każdy tak, jak np. ja teraz dla testu będzie próbował ustawić 800 znaków w komentarzu dla „linka” to zasadniczo z komentarzy nie zrobi się miejsce „wartościowej treści”, a wręcz przeciwnie budowa zdań, mało sensownych jednak takich, które umożliwią mi bez najmniejszego problemu stworzyć te 800 znaków.
    Zapewne dla każdego z nas napisanie 800 znaków pod jakimkolwiek „artykułem” nie będzie problemem, jednak ta treść będzie rozciągliwa i nudna – w zasadzie zastanawiam się czy jest to naprawdę mądre rozwiązanie i czy aby będzie miało sens.
    Może warto ustawić moderowane komentarze i po prostu jeśli komentarz, ze śmietnika to go usunąć bądź wywalić link od niego.
    Jeśli komentarz wartościowy – mądry i link do niego też nie jest jakimś śmietnikiem to go zostawić i przy tych krótszych wypowiedziach ?
    W końcu jeśli ktoś mądrze się udziela to powinien znać się na rzeczy (tym bardziej, że mówimy tu o pozycjonowaniu) i wiedzieć co do tego DT powinno się wrzucać, a co nie i dla mnie jest to chyba jedyne logiczne wyjście z sytuacji.

    • @Piotrek, strony robione pod Google to śmietniki z linkami zwrotnymi na lewo i prawo. Jeśli tak postrzegasz stronę „dla użytkownika” – dziękuję nie mam nic do dodania.

      @SKYNET-KOM, statystycznie większość krótkich komentarzy pochodzi z kampanii szeptanych i nie ma nic wspólnego z wartościowymi wypowiedziami, natomiast rozumiem do czego zmierzasz, również uważam, że krótki nie znaczy zły, natomiast już na Google+ w 15 komentarzu do wpisu Wojtka napisałem co o tej kwestii sądzę i jakie są ograniczenia w tym zakresie.

  • I to jest najlepszy przykład‚ad na to, że strony robi się „pod Google” a nie dla użytkownika.

  • @Mariusz a te zmiany na Twoim blogu podyktowane są czym? Robisz to dla dobra użytkowników czy z myślę o Google?

    • Z pewnością nie po to, by dawać okazje spamerom do pisania śmieciowych postów tylko po to by mogli zdobyć link.
      Takie czasy się już skończyły i nigdy nie wrócą – podobnie jak pozycjonowanie za efekt, które samo umrze śmiercią naturalną, albowiem żeby efektywnie promować firmę w necie będzie trzeba skupić się na kilku elementach e-strategii, a nie na tylko jednym.

  • Śmieciowe posty odpadają przy moderacji bo nawet te ponad 1200 znaków będziesz moderował. Rozumiem Twoje posunięcie, ale widzisz nie ma co ukrywać – gdyby google nie było nie myślałbyś o tym, nawet byś nie rozróżniał linków dofollow i nofollow.

    Widzisz nie odpowiadasz mi dokładnie o to co pytam, mówisz „nie po to, by”, wspominasz dawne czasy, pozycjonowanie za efekt wreszcie działania e-strategi – nie o to pytam.

    • @Piotrek, wszystko sprowadza się do jednego, z punktu widzenia spamera można powiedzieć i skrytykować posunięcie, w końcu zniknie kolejne źródło, gdzie można było stosunkowo łatwo uzyskać link nofollow do strony. Gdybyś siedział na miejscu administratora zupełnie inaczej byś śpiewał. Ale zgodzę się w jednym z Tobą, gdyby nie takie a nie inne zasady wprowadzone przez Google, nikt by nie słyszał o takich akcjach – po prostu one by nie istniały, nikt nawet nie pomyślałby o tym, nikt nie widziałby zjawiska web-spamu, nikt też nie zawracałby sobie głowy rozróżnianiem i zastanawianiem się, czy aby ten link nie zaszkodzi stronie, wszystko sprowadza się do zasad które reguluje Google i to oni tak naprawdę ustalają w którą stronę trzeba iść.

  • Popieram trzeba walczyc z hołotą dajesz człowiekowi polec chcą od razu całą reke. Jak ktos bedzie chciał skomentowac zrobi to bez wzgledu czy bedą z tego linki czy nie. Spamerzy i od siedmiu boleści osoby uprawiające szeptanie stracą na tym najwięcej dlatego podnoszą krzyk. Wystarczy popatrzyc na Wirtualną Polske i inne wielkie portale. Linków nie można zamieszczac w komentarzach a mimo to ludzie komentują i powiem więcej piszą dużo i chętnie choć jakość nie najwyższych lotów ale tam nie ma limitów jak u ciebie Mariuszu. Uważam że dobrze zrobiłeś choć nie ze wszystkim zgadzam sie limity powinny byc ciut niższe.

    • @Robert, ja z nikim nie chce walczyć, nikogo nie zmuszam do komentowania, jeśli ktoś ma ochotę zapraszam, jeśli nie trudno, nie będę oferował nic w zamian za komentarz, bo to jest nieporozumienie. Ma ktoś ochotę, ma ktoś coś do powiedzenia, chce ktoś coś dodać lub nie zgodzić się z podniesioną tezą – OK, nic na siłę. Jeśli przez taką politykę zmniejszy mi się ilość komentarzy, tym lepiej z punktu widzenia SEO, więc nie będę płakał – poważnie mówię.

  • Nigdy nikomu nie dogodzisz.
    Jeden będzie warczeć inny będzie chwalić.
    Spamerzy i pożal się boże pozycjonerzy którzy poza xrumerem i scrapeboksem nic nie umieją znajdą sobie inne jeszcze lepsze blogi które zaspamują swją wybitną twórczością.

  • Powiedzmy sobie szczerze, ale strona powinna być zrobiona pod kątem użytkownika, a nie pod przeglądarkę. Tym bardziej blog, czyli źródło informacji z którego wiedzę czerpią zarówno ci obeznani z tematem, jak i ci początkujący. Podejrzewam, że większość osób które odwiedzają Twój blog jest związana z branżą, niektórzy podążają za linkiem do Twojego bloga z Twoich komentarzy pozostawionych na innych blogach tego typu.

    I już nie chodzi mi nawet o sam link i możliwość jego pozostawienia (pal licho), ale o sam limit wypowiedzi. Pisanie wypracowań w każdym komentarzu, uważasz za bardziej naturalne, niż dyskusję z komentarzami o losowej liczbie znaków i zróżnicowanej długości wypowiedzi? Przecież to z góry rzuca się w oczy i wygląda o wiele wiele sztuczniej.

    Nie na tym powinna polegać merytoryczna dyskusja pod artykułem! Cała frajda i sens dyskusji idzie w piach, bo czasami w 2-3 zdaniach można powiedzieć więcej niż w wypracowaniu na pół strony. Sorry za taki tasiemiec, ale nie mogłem się powstrzymać.

    Ps. na koniec, żeby nie było, uważałem i uważam Twój blog za cenne źródło informacji, i mam nadzieję, że za jakiś czas zmienisz zdanie co do długości komentarzy.

    • @Rafał Tetzlaff, dziękuję Rafale za komentarz. Otworzyłeś mi oczy na pewne kwestie.

      W związku z licznymi słowami krytyki i posądzania o to że zmuszam Was do pisania długich komentarzy w zamian za dodatkowe bonusy, czy coś podobnego informuję, że z dniem 31 grudnia 2013 na blogu TechFormator zostanie całkowicie zablokowana możliwość dodania URL do pola komentarza.

      Wszystkie limity znaków od 31 grudnia zostają zniesione, każdy będzie mógł wypowiadać się wedle własnego uznania.

      Teraz wszyscy będą równi jak sobie tego życzyliście. Spełniam Wasze żądania i całkowicie wyłączam możliwość umieszczania w polu autora adresu URL. Teraz już nie będzie żadnych narzekań o długość komentarzy ani też innych kwestii z tym związanych.

Kliknij tutaj aby skomentować