Aktualizacja PR, równie zaskakująca co skala wyzerowań PR w katalogach i preclach zaatakowała nas wczorajszego poranka. Pojawiły się już informacje, że została wykonana przy okazji modyfikacji jednej z usług Google. Ciekawe której? Jak wiemy w tym roku miało nie być żadnych aktualizacji, czy aby na pewno dzisiejszy updejt nie ma drugiego dna? Od ponad godziny analizuję witryny, którym ubyło PageRank i dochodzę do bardzo ciekawych wniosków. W kilkunastu przypadkach widać bardzo interesującą zależność. Jaką?
Czy aktualizacja PR była związana z dewaluacją odnośników pochodzących z tzw. list linków, czyli tym co ostatnio mogliśmy zobaczyć w wykonaniu prawdopodobnie polskich depozycjonerów…
Każda z analizowanych stron miała zróżnicowany profil linków, ale jest część wspólna. PR straciły tylko te witryny, które miały sporo odnośników z list linków, pozostałe były za słabe by uratować witrynę. Część z tych lokalizacji przed aktualizacją miało PR 1, 2, a w jednym miejscu nawet 3. Liczba linków wychodzących od kilkunastu do kilkudziesięciu na podstronę, czasem stanowiły je listy komentarzy dofollow, czasem były to klasyczne blogrolle. W toku dalszej analizy okazało się, że wszystkie miejscówki gdzie było sporo linków zostały wyzerowane. W związku z tym powstaje pytanie, czy Google zaczeło wreszcie walczyć z depozycjonerami, którzy coraz częściej stosują tę technikę do pozbycia się konkurencji? Czy może mamy tutaj do czynienia z dziwnym zbiegiem okoliczności?
Piotr Cichosz na swoim blogu napisał informację, jakoby Matt wspominał coś o usłudze… it’s a service that handles dupes and equivalent names. Brzmi strasznie tajemniczo. Co Waszym zdaniem może to oznaczać, pomijając już dosłowne tłumaczenie z angielskiego?
Wątpię, by było to związane z działaniami POLSKICH pozycjonerów, skoro aktualizacja dotyczy wszystkich stron.
@Inservis, przecież właśnie o to chodzi żeby dotyczyło wszystkich. Depozycjonowanie stron internetowych to zjawisko występujące wszędzie nie tylko w Polsce.
Skala jest zacznie większa niż tylko katalogi i inne słabej jakości twory. Widać to szczególnie do liście wygasających domen, którą można uznać za dosyć przekrojową. Tylko około 21-22% domen utrzymało na niej PageRank.
Mariusz, w jaki sposób aktualizacja PR może uderzyć w depozycjonerów, skoro link z podstrony ze zdegradowanym PR czy – jeszcze lepiei – zbanowanej – jest jeszcze bardziej toksycznym linkiem?
@Śmiertelnik,
wyzerowany PR = dewaluacja mocy + ignorowanie odsyłaczy.
To też potwierdza jedne ze słów Matta, w przypadku list linków, w zasadzie to dosłownie wielu linków wychodzących z podstrony, linki te są ignorowane, nie mają żadnego wpływu na ranking i nie szkodzą stronie.
Czy takie słowa mają potwierdzenie w praktyce? Po tym co widziałem mogę powiedzieć – TAK, ale jak to w życiu bywa od każdej reguły są wyjątki. Z algorytmem Google jest jak z maszyną, z czym większej liczby elementów się ona składa, tym większe szanse, że się a) zepsuje, b) na pewnych poziomach będzie funkcjonować nieprawidłowo, co da możliwość pozycjonerom wykorzystania luk w systemie do swoich celów.
Google nawet się nie tłumaczy i nie będzie. Pozostaje tylko szukanie luk w systemie. Pamiętacie chyba z literatury starożytnej że Troja została zdobyta tylko dzięki uzyciu konia trojańskiego.
http://projekt.iqarius.pl/2013/12/page-rank-nowe-posuniecie-google/
Ja zauważyłem, że serwisy odstawione od jakiegoś czasu, zaniedbane przeze mnie straciły PR. Te którymi się zajmowałem otrzymały wzrost PR. Sporo namieszało się też w podstronach. Wiele z nich mając PR0 straciło go i ma N/A.
Nie wszystkie katalogi straciły PR.. falco-jc.pl podniósł się z 3 na 4, ale trochę zaniedbany : all8.pl spadł z 3 na 2.
Witajcie,
poproszę o dwa zdania komentarza do takiej sytuacji 😛
Domena główna w filtrze ręcznym, PR bez zmian. Subdomena bez filtra PR podskoczyło o jeden punkt.
Widziałem gdzieś na PiO dyskusję, w której padały argumenty, że jak domena główna wpada w filtr i pozycje spadają, to i subdomenie się dostaje. U mnie jakby odwrotnie – subdomena przeżywa rozkwit 😉
@Marek, nie wiem kto takie bzdury opowiada na PiO. Osoby te to pewnie świeżynki w SEO.
Jeden z pracowników Google, nie pamiętam czy to był Matt czy John Mueller, któryś z nich wspominał niegdyś, że np. blog.domena.pl jest odrębnym tworem odseparowanym od domeny głównej, o ile dobrze pamiętam robił to odnosząc się do sytuacji porównania co lepsze, blog.domena.pl czy domena.pl/blog.
Ciekawa sytuacja w innym katalogu: katalog-firmy.net , PR taki sam: 3 a podstrony /wszystkie kategorie-branże/ otrzymały 3 i 2. Może ta aktualizacja ma związek z ilością wejść Administratora na dana stronę. Częste wejścia- wzrost, strony „zapomniane”- spadek..
Zazwyczaj kilka dni po aktualizacji PR rozpoczynją się ostre zawirowania w SERP’ach. Jak wygląda to u Was?
Wczoraj w rozmowie ze znajomym okazało się, iż jego strona ucierpiała na aktualizacji pr. Od roku opierał się jedynie na linkach pozyskiwanych z wpisów na forach i blogach. Co niektórzy mówią, że katalogi to „zło” a nie tylko te wymienione powyżej nie spadają na „pysio” z pr ale nawet się umacniają. Dlatego znajomy stwierdził, że fora i blogi ok ale katalogi u niego powracają do łask 🙂 (oczywiście tak na spokojnie). No czas pokaże co z tego będzie miał.
ps. Moim zdaniem z tym pr to raczej jest tak że przyzwyczailiśmy się uważać, iż warto o niego zabiegać „bo tak wypada” …ale czy to ma jakieś realne znaczenie dla wyszukiwarki?
Aktualizacja była tak jak napisałeś „tajemnicza” więc skutki jak widać po wielu wpisach na różnych forach i blogach też takie są.
@Marek, Subdomena jest traktowana przez Google niezależnie od domeny.
Większość ludzi nawet nie wie co to PR – moim zdaniem dobrze aby w ogóle przestał obowiązywać ten argument. Aby go zobaczyć potrzebny jest dodatek – pokasowałem je i żyję prościej.
Mam nadzieję, że okaże się, że Google rzeczywiście podjęło walkę z depozycjonowaniem. Do tej pory mnie to mało interesowało, bo mam mało stron, nic wielkiego, więc i do SEO podchodzę raczej jako amator i traktuję to jako zabawę. Okazało się jednak, że jedną z nich ktoś się „zainteresował”, bo znalazłem backlinki z blogrolla z bezczelnie wpisaną frazą na którą się pozycjonowałem. W związku z tym Twój wpis mnie ucieszył – mam cichą nadzieję, że zanim nauczę się walczyć z depozycjonowaniem Google zrobi choć część pracy za/dla mnie 🙂
Moim zdaniem Google powinno jednak częściej aktualizować PR. Na przykład, co trzy lub cztery miesiące. Jeśli chodzi o bieżącą aktualizację to w kontekście wypowiedzi Panów z Google jej pojawienie się jeszcze w tym roku jest rzeczywiście dość zaskakujące i trudno jest zgadnąć co się za tym w istocie kryje. Myślę, że to generalnie dobrze, że marne strony stworzone jedynie pod SEO tracą na wartości a zyskują te dobre. Oby tak dalej.
Oby okazało się że to faktycznie sposób na walkę z depozycjonerami. Wszystkim by to wyszło na dobre.
U mnie więcej wzrostów niż spadków 🙂 Ale depozycjonerzy to teraz faktycznie duży problem ;/ mam nadzieję że google to jakoś załatwi.
To tylko potwierdza, że listy linków są coraz mniej warte. Od jakiegoś czasu zacząłem tworzyć swoją listę, efekt: niewielki odsetek kont/linków jest kasowany a pozycje idą w górę 😉
Myślę, że dla Google bardzo trudno będzie połączyć walkę ze spamem i ograniczyć możliwości depozycjonerom – wg. mnie jedno wyklucza drugie 😉
Takie aktualizowanie jest potrzebne , wyeliminuje automaty i sztuczne nabijanie pozycji.