Mistrzostwa Polski spamerów 2013 rozpoczęte! Tak, nie przesłyszeliście się – właśnie takim mianem należy nazwać ów zawody. Po niespełna 48 godzinach od rozpoczęcia widać zmasowany atak spamu, setki witryn jest zalewanych totalnie zidiociałymi tekstami… do tego dochodzą kontrowersje związane z wyborem konkursowej frazy. Kto zyska a kto straci na tych mistrzostwach? Niniejszy artykuł przedstawia moją subiektywną opinię w tym zakresie.
Początkowo miałem wstrzymać się z publikowaniem swojej opinii o konkursie, natomiast po wpisie Sebastiana Miśniakiewicza aż mnie korciło, aby dorzucić do tego swoje trzy grosze i tak powstał niniejszy wpis.
Zmagania rozpoczęły się 1 marca o godzinie 10:00 rano, kiedy to ogłoszono frazę konkursową w$p1erajmy hosp1cja. Jeśli ktoś miał nadzieję, że White Hat będzie dominujące zapewne mocno się zawiedzie. Od samego początku zmasowany spam w preclach, katalogach, kupno linków i zapewne jeszcze wiele innych metod, których w początkowej fazie zawodów nie da się wykryć.
Na uwagę zasługuje treść regulaminu, gdzie możemy przeczytać…
Zwycięstwo w konkursie określone będzie za pomocą punktów, które strony konkursowe gromadzić będą w ostatnich dwóch miesiącach trwania konkursu (01.04.2013 – 31.05.2013). Punkty naliczane będą w systemie dziennym w zależności od aktualnej pozycji strony konkursowej w wyszukiwarce Google w wynikach organicznych.
Regulamin konkursu jest w taki sposób skonstruowany, iż już na starcie mocno premiuje techniki BHS (system punktowy, krótki czas trwania zawodów). Czy w starciu z bezwzględnym spamem techniki White Hat mogą tutaj coś wskórać? Otóż NIE mają najmniejszych szans. Wyszukiwarka Google nie potrafi skutecznie walczyć ze spamem – mogłem to zaobserwować na przykładzie ostatniej analizy SERPów, gdzie Chomikuj dostało bonus, a strony linkowane w systemach wymiany linków siedzą wyżej w wynikach, niż były przed styczniowymi zmianami algorytmu.
Czy da się osiągnąć sukces technikami White Hat – w dłuższej perspektywie czasu zdecydowanie TAK. Wzrasta szansa, że wyszukiwarka Google ukarze strony linkowane technikami Black Hat. WHS pochłonie znacznie więcej czasu, pracy i pieniędzy, lecz w połączeniu z solidnym zapleczem i umiejętnie skonstruowaną strategią content marketingu może zdziałać cuda. Czy któremukolwiek z pozycjonerów opłacałoby się wydać setki złotych na stosowanie WHS podczas zawodów? Szczerze w to wątpię, aby tylko jak najmniejszym nakładem sił i pieniędzy zdobyć upragnione pierwsze miejsce – widać to choćby po moich katalogach i blogach, które już w pierwszym dniu zostały zasypane wieloma bezsensownymi wpisami/komentarzami.
Na domiar tego powstały kontrowersje wokół samej frazy konkursowej. Nie wiem jaki był zamysł organizatorów, domyślam się że chcieli dobrze, lecz wybór frazy osobiście uważam za kompromitację. Wsparcie finansowe dla tego typu organizacji non profit jest istotne i z pewnością przemyślane zabiegi marketingowe mogłyby sprawić, iż społeczeństwo dojrzałoby do przekazywania 1% podatku lub w inny sposób okazałoby im wsparcie. Oczywiście w tym zakresie trzeba ludzi informować i uświadamiać, ale nie tędy droga!
Specjaliści z wieloletnim stażem, zapewne musieli mieć świadomość jaki będzie przebieg zawodów, jakie techniki będą używane i jakie konsekwencje mogą się z tym wiązać. Powstają pytania… czy był dialog na ten temat? Czy konkurs był konsultowany ze specjalistami od wizerunku? Chyba że sami organizatorzy mienią się specami od kreowania wizerunku firm w sieci?
Panowie… masowy spam może zrujnować wizerunek hospicjów!
Nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt stosowania przez pozycjonerów wszelkich (nie)dozwolonych chwytów, wykorzystywanie fraz innych niż ta, która powinna być obiektem zainteresowania, mowa oczywiście o „wspieramy hospicja” i innych jej odmian, które są i będą wykorzystywane do różnicowania anchor tekstu. Do tego dochodzi bardzo niska jakość tekstów, która czasem przypomina obecny bałagan w SERPach.
Wszyscy sobie odpowiedzcie na kluczowe pytania. Czy widząc spam na swoich stronach lub na forach reagujecie na to pozytywnie czy negatywnie? Czy mając zaspamowaną skrzynkę pocztową nie macie ochoty usunąć a następnie zablokować spamerski e-mail?
Czy w ten sposób można zepsuć wizerunek produktu czy firmy? Wygenerowany przez pozycjonerów spam z pewnością nie przyniesie korzyści w promocji hospicjów, co więcej poprzez zmasowany atak spamerskimi wpisami stworzycie w głowach ludzi obrzydzenie do szczytnej idei. Czy którykolwiek z organizatorów podszedł do tego w ogóle od tej strony? Pomyślał o konsekwencjach wynikających z psychologicznego punktu widzenia i oddziaływania „spamu” na podświadomość człowieka?
Zapewne zaraz posypią się słowa krytyki, jakim prawem mogę się wypowiadać na temat psychologii. Psychologiem nie jestem, ale czytać potrafię. W swoim życiu miałem przyjemność przeczytać wiele tekstów odnoszących się do psychologii w e-marketingu i biznesie. To ze mnie nie czyni żadnego specjalisty, ale mając tą wiedzę, mogę na cały temat zerknąć z szerszego punktu widzenia.
Zamknijmy już ten temat i przejdziemy do kolejnego punktu, jakim jest kwestia kto faktycznie skorzysta na mistrzostwach Polski w pozycjonowaniu. Jak myślicie?
Zróbmy sobie drobną analizę. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem można wprost powiedzieć, iż większość pozycjonerów wykorzysta techniki Black Hat – które dla mniej uświadomionych użytkowników – polegają między innymi na kupnie linków, blastów i innych SEO-wynalazków. Czyli jak można przypuszczać zarobią na tym firmy/osoby, które pośredniczą w sprzedaży. Kto inny zyska? Właściciele co niektórych zamkniętych grup katalogów i precli? Firmy pozycjonujące… a może Google, które dzięki spamowi będzie mogło udoskonalić swój algorytm? Nie będę okrutny i te pytania pozostawię otwarte.
Jeden pozytyw jaki tutaj widzę – nauka, nauka i jeszcze raz nauka, możliwość przetestowania swoich metod, podpatrzenia konkurencji jak radzi sobie z pozycjonowaniem i przemycenie do swojego warsztatu SEO metod, które wydają się być bardziej White niż Black.
Na zakończenie chciałbym jeszcze powiedzieć, iż bardzo ciesze się, że nie biorę udziału w tych zawodach. Tytuł największego spamera w Polsce nikomu zaszczytu nie przyniesie.
Mam nadzieję że ten kontrowersyjny wpis nie będzie polem do sprzeczek i udowadniania wyższości swoich racji. Nikogo też nie chciałem w nim obrażać, ale musiałem wprost napisać co o wszystkim sądzę, ponieważ nikt inny (poza Sebastianem) nie miał odwagi poruszyć niewygodnego tematu. Wszystkim użytkownikom biorącym udział w konkursie życzę powodzenia!
Dobry tekst 🙂
Widać, że od 2012 roku wiele się zmieniło i w końcu branża zaczyna być wyczulona na takie „akcje”
Dzięki, pisany „od serca”.
Coś się zmienia ale w Polsce idzie wszystko wyjątkowo wolno. Za dużo jest firm jednoosobowych, których właściciele nie mają zielonego pojęcia czym jest SEO, potrafią jedynie używać maszynek do spamowania. Cóż… dla jednego liczy się ilość, dla drugiego jakość, a że jakość nie jest obecnie doceniana przez Google – cóż…
wczoraj było „tylko” 1700 zaindeksowanych stron, ale dzisiaj weekend więc wszystkie rumaki spuszczone zostały ze smyczy i mamy wynik – 8tys stron w indeksie… na pewno do końca maja zaleje fala spamu nasz polski internet, wierzę w to, że było to przemyślane działanie, i ma na celu rozpropagowanie tego szlachetnego pomysłu jakim jest wsparcie dla hospicjów
Mariusz, ja tam widzę to inaczej – wiele się zmienia i to dosyc szybko. Rosnie świadomość Klientów, powiem mocno – cholernie rośnie.
Teraz spamer ma trudniej sprzedać swoje usługi – ostatnio przy audytach rozmawiałem z osoba, której poziom wiedzy powaliłby na kolana wiele „firm SEO”. Ale mnie to nie dziwi – Pani jest po przejściach i teraz wychodzi z założenia, że musi 'co nieco wiedzieć”… Ale jak tutaj jej nie rozumiec, skoro strona była w TOP10 przed pozycjonowaniem, a 'specjalista” wystrzelił ja spamem w kosmos?
@Sebastian, tak, ale obecna sytuacja w SERPach wręcz premiuje takie działania. Sprawdzałem dużo stron z różnych branż i wszędzie w topach siedziały strony pozycjonowane z wykorzystaniem BHS. Jak tutaj zmienić swoje podejście, jak sam algorytm Google premiuje takie zachowania.
Klienci musieliby mieć większą świadomość, że cena nie idzie w parze z jakością, że aby zaistnieć w sieci potrzeba czegoś więcej, aniżeli wysokiej pozycji w Google. Trudne czasy mamy…
Mariusz, jak napisałem – mają coraz większą 🙂
A Google moim zdaniem spokojnie robi swoje – jeszcze nic dużego w tym roku nie mieliśmy….
Porównanie konkursu do konkursu „najlepszego spamera 2013” to bardzo trafne porównanie : ) zastanawialiście się kiedyś kto bierze udział w tym konkuresie? Póki co czytam na blogach podobne tego typu artykuły z informacjami, że „ja nie biorę udziału”… więc kto bierze? : )
@Firmowiec – jest wiele osób, które chcą się wykazać. Nie sądze jednak, aby Ci, którym zależało na marce i przyzwoitości brali w tym udział
@Sebastian, być może coś robią, ale to nie przekłada się na jakość wyników wyszukiwania.
Kiedyś usłyszałem jedno mądre zdanie… jeśli mamy coś zmieniać to zacznijmy od wyszukiwarki 🙂
Może wtedy Google zrozumie, że musi liczyć się z innymi jeśli nie chce stracić rynku. Strata choćby 1% na rzecz innych wyszukiwarek, to wyraźny spadek przychodu przedsiębiorstwa.
@Firmowiec, nie mam pojęcia kto bierze udział, tego typu dane mają być publikowane na stronie konkursowej tj. dane identyfikujące pozycjonera – właściciela domeny.
Tak się rzucili do tego konkursu, że chyba nawet nie przemyśleli co z tego może wyniknąć. Pomijam rzecz jasna spam raporty od konkurenci, które z pewnością będą wysyłane a z nimi filtry i bany od G za przesadzony spam. Ale czy ta masówka wyjdzie na dobre innym? Mam tu namyśli zaplecza, katalogi itd. należące do biorących udział i nie tylko. Wszędzie, gdzie spojrzę to każdy pisze, żeby dbać o swoje zaplecze, skutecznie je ukrywać i różnicować linkowanie z zaplecza oraz do. A przecież przy takiej dużej ilości szybko wpadającego spamu do wyszukiwarki, gdzie linkowany jest właśnie z zaplecza i nie tylko to według mnie jest to wystawianie swoich zasobów na światło dzienne.
Może to teoria spiskowa, ale konkurs będzie doskonałą wskazówką dla ludzi z google. Dzięki niemu mogą obserwować techniki spamowania (wiem, że je doskonale znają) i dostosowywać algorytm tak aby je wyłapywać na bieżąco.
Na miejscu google w pewnym momencie wyczyściłbym indeks z frazy konkursowej 😀
Uwielbiam wypowiedzi seo profi. Jak tylko mam zły humor czytam te wypociny i zawsze się uśmiechnę 🙂
p.s co ma spamowanie skrzynek pocztowych do zawodów seo? 🙂
Mariuszu i Sebastianie może się zdzwonicie, albo spotkacie i tam będziecie się adorować 🙂 Czemu najwięcej do powiedzenia mają osoby, które nigdy w takim konkursie nie wystartują bo nie mają najmniejszych szans – tego nie rozumiem :/
Ps. z tą frazą to przyznaję może trochę racji macie, ale jeśli konkursowicze będą docelowe stronki tworzyć z wartościowymi informacjami to nie będzie źle. Do tego przypuszczam, że cały „światek” SEO dzięki konkursowi przez zapoznanie się z tematem będzie wspierał finansowo hospicja. Ja przynajmniej mam taki zamiar i myślę, że wiele osób zrobi tak samo.
Ja niestety nie napiszę recencji na swoim blogu na temat tych „miszczostf” bo musiałbym uzywac epitetów pokroju: dureń, idiota, imbecyl, bałwan, palant, głupek … czyli nic co nadaje się do ekspresyjnego pozytywnego napisania….
„fejl” na całego !
Dzięki Mariusz za ten tekst. Myślę, że dzięki takim wpisom przynajmniej część ludzi zrezygnuje z tego konkursu.
Niestety muszę przyznać, że sam się przymierzałem do tego konkursu, jednak jak zacząłem tworzyć artykuły i nowe linki stwierdziłem, że coś tu nie gra. Poważny temat zostaje sprowadzony do poziomu śmiecia. Dlatego wypisuje się z tego konkursu.
Co do konkurencji Googla – trzeba by podjąć odpowiednie działania, myślę, że Masz na tyle duży autorytet w sieci, żeby rozpocząć jakąś akcję pod roboczym tytułem „Wybieram inną wyszukiwarkę”.
A ja zapraszam na pozytywną stronę mistrzostw, we wtorek napisze post jak przekazałyśmy 1000 zł na hospicjum, juz jesteśmy umowione, poza tym na serwisie zbierzemy troche informacji o hospicjach i 1%, ale bez powielania treści aby nie wchodzic w parade innym hospicjom. Cel: dzieciaki w hospicjach ! pozdrawiam! 🙂
@SebastjanjezdPr0, panie kolego, jeśli nie potrafi Pan podpisać się imieniem i nazwiskiem to nie mamy o czym dyskutować.
„co ma spamowanie skrzynek pocztowych do zawodów seo”
Jakbyś przeczytał uważnie kontekst poprzedzającego pytania to być wiedział.
@Pawle, spamowanie nie jest żadną wielką sztuką, każdy to potrafi, jeśli mam brać udział w zawodach, które mają wyłonić największego spamera Polski – dziękuję postoję. Techniki WHS w takiej formule konkursu nie mają racji bytu i organizatorzy o tym doskonale wiedzą. Spam każdemu kojarzy się źle – poza pozycjonerami, ale kto by tym sobie zawracał głowę liczy się w końcu pozycja. W końcu można tutaj pozwolić sobie na wiele, domena spisana na straty, jak dostanie bana lub filtr to przecież nic wielkiego się nie stanie – to w końcu tylko konkurs.
Co innego byłoby, gdybyś miał do czynienia z domeną klienta, który ma dużo do stracenia, a tak to jak nie ma wielkiej odpowiedzialności można do woli spamować i testować algorytm Google.
Czy hospicja zyskają – uważam że więcej na tym stracą, aniżeli zyskają, jedna osoba wesprze, a 100 innych nie, z powodu nachalnego spamu i tekstów, które nawet nie nadawałyby się do publikacji w marnej jakości darmowych preclach.
@Marcin, ja nie namawiam nikogo do rezygnacji z konkursu. Jeśli ktoś chce brać udział w zabawie na największego spamera RP nie zamierzam w tym przeszkadzać. Każdy ma prawo wyboru co dla niego jest najlepsze. Co do kampanii, być może kiedyś zbierze się grupka zapaleńców, która podejmie się takiej kampanii, nie łatwe zadanie i z pewnością czasochłonne. Google wytworzyło w ludziach nawyki, aby przeciwstawić się temu trzeba wytworzyć inny nawyk – nawyk korzystania z alternatywnych wyszukiwarek, a takie coś buduje się latami. Dlaczego Google płaci miliony za bycie domyślą wyszukiwarką w alternatywnych przeglądarkach Internetowych? Oni doskonale wiedzą, że jak choćby na chwilę odpuszczą może to być wykorzystane do zainicjowania przedsięwzięcia, które w perspektywie czasu uszczknie kawałek rynku dla siebie, co dla korporacji oznaczałoby wielomilionowe straty.
@Natalia, każdy tego typu pozytyw jest godny wyszczególnienia. Mam nadzieję że wygranymi będą hospicja, ale duże ilości spamu jakie zostaną wygenerowane nie przysporzą temu przedsięwzięciu wielu fanów.
@Mariusz Kołacz: rozumiem Ciebie, i popieram Twoje zdanie, jednak mam nadzieje ze nie wpłynie to na wyniki stron hospicjów w google, jak na razie tak się nie dzieje i patrzac na rozne filtry oraz trendy wyszukiwan – tak sie nie stanie, natomiast na pewno czarny PR na pozycjonerów przyjdzie, z pewnością 🙁 dlatego licze na te WHS, zobaczymy, ja skupiam sie na zebraniu kasy dla maluchów i tyle, moge zajac 40. miejsce ale przynajmniej zobacze usmiech juz we wtorek 🙂 poi wplatach znajomych bede publikowac licznik z pieniążkami i screeny wpłat na hospicjum 🙂
jak tutaj nie mówić o SPAMie jak w 12h zaindeksowało się kolejnych 4tys stron… mam tylko nadzieje ze swojej strony, że część konkursowiczów będących w TOP wykaże się trzeźwością umysłu i doda do swojej strony takie treści jak Wojtek, czyli KRS konkretnych hospicjów do przekazania 1% czy też przelewu…
Punktowanie dzienne ma sens, bo dzięki temu lepiej będą punktowane strony pozycjowane w sposób stabilny (kompletne BHS ma z tym różnie), ale co do frazy… zero etyki. Po prostu zero. I bynajmniej nie mowa tu o „etyce seo”, bo robić bałagan w linkach to jedno, a utrudniać wyszukanie informacji o hospicjach to już jakaś masakra.
@Mariusz w odpowiedz do Pawła piszesz o banie bądź filtrze dla domeny biorącej udział w konkursie a potem odwołujesz się do przykładu co by było gdyby to była domena klienta. Otóż powiem Ci bo by było klient został by sam z filtrem bądź banem a pozycjoner umył by ręce. W większości tych umów, które spisują klienci nie ma żadnego sprecyzowanego punktu co do banów i filtrów i odpowiedzialności za te efekty. Taki gość, który bierze się za pozycjonowanie technikami BHS i leci ostro ze spamem wpada w filtr i tłumaczy się później, że to nie jego wina a biedy klient jak nie siedzi w temacie nic nie jest w stanie zrobić. W końcu w umowie nie było nic o banach i filtrach
Później tylko przychodzi taki ktoś do Ciebie i na starcie jest nieprzyjemnie bo już miał złe doświadczenia z innymi. Całe szczęście, że klienci już trochę zaznajamiają się z tą tematyką i wybierają właściwe techniki.
Tak teraz „Biali” narzekają niech może własny konkurs zrobią. Ile będzie trwał? 2 lata żeby techniki WHS zadziałały?
Zalew spamu pokazuje dokładnie jakie techniki PROMUJE GOOGLE!
@Paweł, to dosyć ignorancki argument – że nie powinien się wypowiadać ten kto nie brał udziału, nie doświadczył, nie zna itd. Czy uważasz, że onkolog jest złym specjalistą by leczyć jeśli sam nie przeszedł raka? Raczej nie, więc myślę, że warto skończyć z takim argumentem na zamykanie ludziom buzi. Każdy ma prawo podzielić się swoimi przemyśleniami i je uargumentować.
Przyznać należy, że fraza jest kontrowersyjna i budzi emocje. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem nt. „bazowania na cudzym cierpieniu”, które padło – bo na pewno nie to przyświecało autorom, mimo to dobór frazy nie uwzględnił aspektu całego blacku jaki popłynął chwilę po tym jak ogłoszono frazę.
@Piotrek, taka jest aktualnie sytuacja, że BHS jest faworyzowane. Tak na marginesie – WHS to coś więcej niż pozycjonowanie, a obecna sytuacja jak byk pokazuje, że nie warto skupiać się wyłącznie na pozycji, trzeba zadbać o budowę pozytywnego wizerunku w sieci firmy/marki, docierać do użytkowników nie tylko za pośrednictwem usług Google.
@Wilk, punktowanie dzienne właśnie premiuje dodatkowo osoby korzystające z BHS, które rzecz jasna mają większą skuteczność w krótszym okresie czasu, dzięki temu można szybko dojść do topów… a później różnie to się kończy. WHS przez to, że wymaga więcej nakładów pracy NIGDY nie osiągnie topu w konkursie, no chyba że mamy sztab ludzi, który będzie pracował dla nas, ale w konkursie mowa o indywidualnych osobach, czyli jedna osoba musiałaby ogarnąć wszystko, pisanie tekstów, katalogowanie, zarządzanie zapleczem, kontakty z blogerami pod content marketing i inne, a też przecież nie wiemy jak właściwie jest, może niektóre osoby zlecają na zewnątrz część zadań? Co to za zwycięstwo jak połowę pracy odwali za nas ktoś inny? Dlatego uważam, że konkurs NIGDY nie wyłoni prawdziwego mistrza.
@Mateusz, chodzi mi bardziej o zaistnienie sytuacji, w której to pozycjoner musiałby się liczyć z większymi konsekwencjami aniżeli jedynie utrata szansy na zdobycie tytułu mistrza spamerów. Pozycjonując domenę konkursową jak złapiesz coś nic wielkiego się nie stanie, pozycjonując swoją stronę, na której Ci zależy zupełnie inaczej podszedłbyś do kwestii pozycjonowania, nawet najgorliwsi BHS-owcy nie puścili by blastów na swoje domeny, które mają wyrobioną markę (pomijam tutaj przypadki osób, które nawet na firmówki BHS-a nie żałują). Może tak… niech każdy wystawi w konkursie swoje najciekawsze stronki – wtedy zobaczymy jak będzie wyglądać pozycjonowanie. A co do umowy, praktycznie nierealne, aby zawierać klauzule zw. z karami umownymi lub odpowiedzialnością, choćby z tego względu, że istnieje w SEO zjawisko depozycjonowania.
Ja zawsze idę pod prąd i na przekur wszelkiej logice startuję i jadę wyłącznie White Seo. Zobaczymy co to da 🙂
No tak konkurencja nie śpi. Ale zanim zjawisko depozycjonowania zacznie udzielać się stronom pozycjonowanym to te muszą najpierw wskoczyć na jakieś TOPY, żeby zostały zauważone. Już podczas tego wskakiwania można złapać filtr za spamowanie itp. Wtedy taki zapis ma jakiś sens przez jakiś określony czas.
@Piotrek dobrze wiesz, że Google nie promuje BHS, podsycasz tylko dyskusję, podrzuć stronę, która trzyma się od conajmniej roku na TOP3 tylko dzięki BHS.
Co do konkursu, to gdyby nie ta nieszczęsna fraza to nie byłoby tego szumu, daliby frazę „sd$PiU12!f fdSA39*h” i po konkursie Google wycziściłoby syf i po sprawie.
Mariusz, ale nie o to chodzi. Piszesz „obecna sytuacja jak byk pokazuje, że nie warto skupiać się wyłącznie na pozycji” a to jest konkurs „jedynie na pozycje”. Konkurs skupia się na miejscach nie na tworzeniu wizerunku. Nie biorę udziału w konkursie ale nie wiem po co takie gadanie.
SPAMOWANIE NIE KOŃCZY SIĘ ŹLE DLA STRONY! Wiesz jak spamować to będziesz w topie i to bardzo długo. Ostatnio Zgred pisał o stronce, która 2 lata była w topie po użyciu slw dynamicznego.
Nie chce nikogo urazić, ale jak ktoś pisze, że „dostaniesz filtra”, „zje cie panda”, „nie wiadomo jak długo się strona utrzyma”, „to działania na krótki dystans” to PO PROSTU NIE POTRAFI SPAMOWAĆ!
@miszczu, to życze powodzenia 😉
@Wojtek, gdyby nie promowało BHS nie byłoby całego tematu.
@Piotrek, chyba nie zrozumiałeś tematu. Mowa o psuciu wizerunku hospicjów patrząc przez pryzmat masowego spamu i bezsensownych treści pojawiających się w SERPach. Badania jasno pokazują, że większości ludzi spam źle się kojarzy. Wchodzisz na forum, widzisz masę tematów/postów z frazą, do tego inne kombinacje, co myślisz? Och… jaki piękny spam? Czy chciałbyś coś kupić od osoby, która zarzuca Cię masowo korespondencją lub nachalnie pisze na forach czy komentarzach posty na jedno kopyto Och… jaki ten produkt dobry – tutaj negatywne oddziaływanie jest zauważalne.
Nie wiem co dla Ciebie znaczy „wiesz jak spamować”. Spamerskie metody kończą się źle dla stron, kupno linków również, gdyby tak nie było nie czytalibyśmy na największych portalach, forach wpisów na ten temat, niestety po zmianach algorytmu takie stronki mają się teraz dobrze. Spam zawsze pozostanie spamem i jako taki wpływa na odbiór strony docelowej przez użytkowników, a także promowanej frazy i powiązanych z nią tematów.
„Spamerskie metody kończą się źle dla stron”
Mariusz sorry, ale w takim razie nie wiesz jak spamować.
„nie czytalibyśmy na największych portalach, forach wpisów na ten temat”
To świadczy tylko o jednym – większość osób nie potrafi spamować. Na forach piszą tylko Ci nieudolni a o najlepszych i ich technikach nie dowiesz się wcale.
Poprawka Piotrze, w ogóle nie spamuje bo to dla strony klienta może skończyć się różnie. 100% pewności nie masz, że stronki nie wysadzisz w powietrze.
Ja tutaj widzę dużą krótkowzroczność. Powiedz mi co będzie, gdy Google zmieni algorytm i wszystkie Twoje strony pozycjonowane BHS oberwą?
Trzeba patrzyć na wszystko mając w perspektywie zmiany jakie prędzej czy później nastąpią, a nie postępować jednakowo jak setka innych BHS-owców. No chyba że jesteś jasnowidzem i wiesz, że Google na 100% nic z tym nie zrobi.
Mariusz a skąd wiesz, ze to co robisz teraz nagle nie stanie się złe?
Podczas różnych aktualizacji algorytmu zawsze też tracą strony robione „na biało” – na ten temat to dopiero lamentów jest w sieci.
A czym wy tak się bardzo przejmujecie? Tym, że będą spamować? Przecież będą spamować w preclach, katalogach, w swl-ach, czyli tam gdzie miejsce spamu. Spam nie wypływa w serp-ach, więc jest niewidoczny, więc o co chodzi? A jeśli strona robiona spamerskimi metodami wypłynie w serpach, to kogo to obchodzi? Szukającego na pewno nie.
„Panowie… masowy spam może zrujnować wizerunek hospicjów!” – Panowie…bez pierdół, proszę.
@Piotr, owszem są przypadki (ostatnio nawet więcej), że wartościowe strony dużo straciły, jak widać Google zrobiło świetny prezent BHS-owocom na otwarcie 2013 roku. To jest właśnie najgorsze, że updejty działają w obydwie strony, ale to do Google należy prawidłowe rozróżnienie i jeśli oni zawalą sprawę to także „biali” na tym cierpią.
@Ryszard, a kogo to obchodzi? Z pewnością nie BHS-owca – pozycjonera (o ile można tak o nim mówić), bo ma to zwyczajnie gdzieś, dla niego liczy się pozycja, aby tylko zgarnąć kasę. To jest typowy schemat, szybko się nachapać a jak przychodzi co do czego, uciec jak szczur z tonącego okrętu. Spamy niewidoczne dobre sobie, to trzeba było sobie sprawdzić strony w branży finansowej spam na spamie, pełno zapleczówek spamerskich jest wyżej niż pozycjonowane domeny – śmiech na sali. Ryszardzie, bez pierdół i farmazonów proszę bo każdy widzi jakie zaspamione są SERPy.
Jak dla mnie to trochę za duże spinanie się o frazę. Poleci spam, Google po czasie wyczyści i po sprawie, zwłaszcza, że jest to konkurs otwarty i zostanie to bardzo szybko zauważone. Strony związane naprawdę z tematyką nie ucierpią bo niby dlaczego? Przez chwilowy spam? Eee nie.
Strzelają sobie w stopę ludzie, którzy aby wygrać „gejpada” wykorzystują swoje bazy, zaplecza etc..
Każdy ma swoje zdanie, każdy inaczej może osądzić taki konkurs/frazę. Niemniej jednak, w czerwcu nawet nikt o tym już nie wspomni. Przeminie, a strony związane naprawdę z tematyką będą w topie.
@f3jk masz rację, w czerwcu nawet nikt o tym już nie wspomni – bo już będzie po ptakach, ludzie już nie będą szukać KRS ewentualnych hospicjów, termin rozliczania kończy się wcześniej. A to peszek nieprawdaż?
Wszystkie modele linkowania jak na dłoni, teraz tylko czekać do kolejnego update’u, który skupi się na katalogach i preclach
Czy wy do jasnej ku… nie macie innych zajęć aniżeli lizanie anusa Googlowi ? 🙂 ciepłe posadki wam się marzą czy co?
W Twoim mniemaniu aby zrobić mistrzostwa w seo, które miały by być WHITE HAT to potrzebowalibyśmy czasu 2 lata, fraza bardziej ambitna niż ta i co? Uczestnicy tworzą nową stronę, dodają kontent i wszyscy zakładają ręce i raz na kwartał sprawdzają jak wyniki ?
To chyba trochę tak jakby ślimaki wrzucić na autostradę i czekać, który będzie pierwszy w Berlinie 😉
@Fikas, jeśli już konkurs robić to dla wszystkich a nie tylko dla spamerów BHS, w ten sposób dyskryminujecie uczciwych pozycjonerów, którzy nie boją się ciężkiej pracy.
Co stoi na przeszkodzie, żebyś zrobił WHITE HAT konkurs?
Twoja postawa wygląda, jakbyś miał komuś za złe, że jedzie na wakacje do Chorwacji szybkim samochodem, gdzie Ty bidny musisz iść pieszo bo jesteś uczciwy i ciężko musisz się natrudzić by tam dojść 🙂
@Fikas, życzę Tobie wygraj i zdobądź tytuł największego spamera w Polsce. Zazdrościć nie ma czego, tylko można płakać nad taką beznadzieją postawą. Jeśli pozycjonowanie ma polegać na spamowaniu, zasypywaniu sieci zidiociałymi tekstami to dziękuję bardzo. Twoja wypowiedź dobitnie pokazuje jaki jest prawdziwy obraz polskiego SEO.
Przez chwilę rozważałem udział w konkursie, bo dość szybko złożyliśmy fajną strategię promocji wykraczającą poza online…. ale ostatecznie nie mogę przyłożyć ręki do popularyzacji tego typu przedsięwzięć. To zawsze będzie oznaczać wzrost spamu w Necie.
Możliwe, że temat zostanie nagłośniony i Kaspar dostanie zielone światło z centrali do „przełożenia wajchy” w trakcie zabawy. Ale nie sądzę, aby dla Google kilkudziesięciu blackhatowców miało jakieś znaczenie.
W komentarzach odeszliście od tematu w kierunku przerzucania się na temat spamu i kto ma większego. Moim zdaniem obecnie spamerzy dzielą się tych, co jęczą o filtrach i banach w kilometrowych wątkach na PiO oraz na tych, którzy się do tego nie przyznają. I kwestia koloru (black czy white) nie ma zbyt wiele wspólnego ze skutecznością 🙂 W topach stoją różne strony, w różnych odcieniach szarości.
Szkoda tylko, że znowu oberwie się branżuni za urządzanie sobie igrzysk w tak istotnym okresie rozliczania pitów. To branżunia dostanie w tyłek za spam, a nie hospicja. Jak temat podłapie jakiś dziennikarz, to znowu będziemy ocieplać wizerunek seo=spamer.
Wiecie dobrze, jaką opinię mają posiadacze ścigaczy. Znam paru „dawców organów”, są normalnymi ludźmi, ale kilka wypadków w roku powoduje, że mają taką, a nie inną opinię.
Zastanawiałem się jak skonstruować komentarz, aby uniknąć bezpośredniej krytyki tego czy owego. Czasem lepiej ugryźć się w język;)
@Fikas
konkurs jak najbardziej, tylko żeby oprócz syfu w sieci płynęła za tym jakaś konkretna idea – skoro fraza została wybrana taka a nie inna to nie zapominajcie, że poza walką o pozycje warto zamieścić i rozpropagowac KRS hospicjów.
Kurcze ale punkty w swlach zdrożały przez tę akcję, a co do reszty to nikt się nie spodziewał, że będzie na biało. Zima już się kończy … będzie czarno
@Mariusz to dlatego, że dla pewnej grupy pozycjonowanie=SWL i nie może być inaczej…
Czekam zatem na Mistrzostwa Ślimaków – przynajmniej będzie można wybrać coś z tego dla siebie kreatywnego.
@Wojtek, lepszy ślimak niż spamer 😉
Nie sądzę, żeby Kaspar miał powód do jakichś akcji w trakcie konkursu – generalnie jest on realizowany zgodnie z zaleceniem Google, by fraza była „nówka nie śmigana”. Acz szczerze mówiąc – dobrze było by aby można w tej sprawie współpracować z Google w kontekście wyczyszczenia głównych indeksów na strony konkursowe (no jakoś nie wyobrażam sobie, żeby „w$pieramy” mogło się pałętać pomiędzy frazami „pomoc hospicjum”)
Sama przymierzałam się do wzięcia udziału w tych mistrzostwach, ale mam świadomość tego że musiałaby porzucić inne projekty po to aby poświęcić się zdobyciu mistrzostwa. A zarabiać na życie przecież trzeba. Ta zabawa dobra jest dla studentów którzy mogą żyć sobie beztrosko.
Pomijam sens czy bezsens frazy. Tylko ludzie, na litość boską, jak bierzecie udział w konkursie to mieszajcie listy a nie walicie z ogólnodostępnych srając to co sprzedawcy dodawarek dają na starcie. 😀
Pierwsze 3 strony w większości zrobione bazą domyślną z jednej dosyć znanej dodawarki, tylko podlinkowanie różne, ale także do wyciągnięcia jakie.
Chyba zamknięte grupy zyskają po tym konkursie. 😉
Ja biorę udział w konkursie. Wystartowałem z lekkim opóźnieniem co prawda (ale głównie po to, aby sprawdzić na ile dobre jest moje WHS, w starciu z metodami, które stosują inni) i nie zgodzę się z stawianymi przez niektórych zarzutami, że cały konkurs jest nieetyczny.
O tyle ile witryna, którą pozycjonuje nie tworzy bajzlu w sieci i niesie jakieś dobre przesłanie pomocy innym, to nie ma nic w tym niemoralnego.
Oczywiście nie każdy podszedł do konkursu tak jak ja, czy Natalia i wiele osób produkuje sam SPAM ale ręka w górę, który z was jego nie produkuje? 😉
Pomyślałem przez chwilę jak użytkownik chcący wyszukać w Google jakieś hospicjum, by przekazać jakieś pieniądze na szczytny cel i wpisałem kilkanaście fraz typu „hospicja” „pomoc dla hospicjów” itp. NIGDZIE SPAMU NIE WIDAĆ! … i też prawdopodobnie nie będzie, bo pozycjonowane frazy są inne 😀
Tak, że nikomu to raczej nie zaszkodzi … a już tym bardziej nie zaszkodzi jeśli uczestnicy konkursu pozycjonować będą wartościowe witryny zachęcające do pomocy.
Pozdrawiam
Zrobić mistrzostwa w pozycjonowaniu stron i oczekiwać, że słowa „moralność”, „uczciwość” i synonimy nie wypadną ze słownika, to chyba ogromna naiwność. Na szczęście, jak widzę, rozum nieśmiało się przebija zza Waszych wypowiedzi.
Jeszcze w dodatku wybór frazy „w$p1erajmy hosp1cja” to jakiś ponury żart. Rozumiem, że nikt takiej nie szuka i nie będzie szukał, bo fraza jest oderwana od rzeczywistości.
Ale TREŚĆ oderwana od rzeczywistości nie jest.
Prosiłbym jednak o wyjaśnienie, po co są mistrzostwa w pozycjonowaniu. Bo cudacznych konkurencji można wymyślać mnóstwo. Czy są np. mistrzostwa w pisaniu jak najdłuższego postu na bloga? Dlaczego nie ma? Zorganizujmy. Czy są wyścigi miejskie dla taksówkarzy? Itede, itepe.
Bzdurne pomysły można mnożyć. A zawody w pozycjonowaniu to jest kompletna bzdura. Jutro Google zmieni algorytm i dzisiejsze pozycjonowanie będzie g…. warte. Znaczy dzisiejszy mistrz jutro może się okazać kompletnym idiotą.
Kto chce brać w tym udział, niech bierze, ale niech się potem niczemu nie dziwi.
Takie konkursy są dobre z pewnego punktu widzenia. Można poprzez obserwowanie działań pozycjonerów czegoś się nauczyć. To też ważne, bo niestety nie wszystkie sposoby pozycjonowania się znane. A tak to można podglądnąć czołówkę i wyciągnąć wnioski. Ewentualnie zastosować niektóre metody w praktyce.
Jak już pisałem, taki konkurs niesie też zagrożenie dla pozycjonerów, bo łatwiej można wyśledzić ich zaplecza i miejsca z których linkują. Ciekawe czy po konkursie nie będzie masowych czystek? Co z tego, że ktoś wygra konkurs jeśli jego zaplecze odejdzie w niebyt?
Po co są mistrzostwa w pozycjonowaniu? To proste – jest takie zapotrzebowanie, są osoby które chcą sprawdzić swoje umiejętności, są chętni, są sponsorzy i nagrody więc jest konkurs. Rynek nie znosi próżni. Skoro jest zapotrzebowanie na jakiś produkt (w tym przypadku konkurs pozycjonerów) to pojawia się ktoś, kto na tym zapotrzebowaniu zarabia. Jeśli nie wiadomo o co chodzi to zazwyczaj chodzi o pieniądze 😉
No nie wiem – dla mnie to strasznie sztuczne przedsięwzięcie. Kolejna masa śmieci pchana do internetu – dla zabawy. Kto wpuści lepszej jakości śmieci (o jakości decyduje algorytm), ten wygrywa.
dla jednych ludzi to są tylko śmieci pchane masowo, na siłę w dużej ilości do internetu, dla innych prestiżowe mistrzostwa… nie biorę w tym udziału, więc trudno mi zająć stanowisko, ale raczej skłaniam się do pewnego rodzaju śmietnika.
Ok, wcale nie wyszło, jakbyś chciał kogoś obrazić. 🙂 Ale i tak dzięki.
w indeksie mamy już 1,2mln stron… myślałem sobie o takim konkursie bardziej pod katem ewentualnego wystawienia na strzał SWLi. Czy tego typu pozycjonowanie, które nie jest WHITE, nie jest zaproszeniem Google do przeanalizowania działania SWL konkretnego typu i umiejętne wycięcie wspomaganych w ten sposób stron z indeksu
Ciekaw jestem jak będą wyglądały te mistrzostwa i ich uczestnicy jak przyjdzie zapowiadany mega-pingwin i panda 😀
Totalnie zaskoczyła mnie ta informacja. Ciekawie zapowiadają się te mistrzostwa. Choć z drugiej strony jak ktoś wspomniał „śmieci pchane masowo”. Zobaczymy co z tego będzie.
To będą mistrzostwa świata w ciemno :)? przecież nikt tak na prawdę nie zna algorytmów…. Chyba, że pracownicy google będą startować :D?
No muszę przyznać, że artykuł robi niezłe wrażenie. Co do technik stosowanych w dzisiejszym pozycjonowaniu, wiele firm nie powinno istnieć, a jednak istnieją i co – mają się dobrze. Mnie krew zalewa, kiedy przychodzi do mnie klient, wykupić pozycjonowanie, bo poprzednia firma jakoś sobie nie radzi, a jeszcze większa krew mnie zalewa, kiedy klient mówi że pozycjonowanie ma. W obydwóch przypadkach, jak sprawdzam to co zrobiły poprzednie firmy – co widzę – całą masę spamu, bezwartościowych wpisów, z mieszarek, wpisy w kiepskich katalogach (widać że jechane jest automatem z jakimś generatorem) i katalogi na zasadzie 100 multikodów za jedyne 3,46zł Najbardziej jednak irytuje fakt, że firmy takie pobierają od swoich klientów po kilkaset złotych miesięcznie, a nic nie świadomy klient – po prostu wierzy, że pozycjonowanie jest i działa. I tutaj może pomysł dla kogoś – stworzyć coś jak KRD, tyle że witrynę, która skupiać będzie uczciwych pozycjonerów, wypromowanie takiej akcji podczas zawodów SEO, miało by bardzo duży sens, i z pewnością, kiepskiej jakości „pseudo pozycjonerzy – zwani dalej spamerami”, nie brali by udziału w zawodach, i może chociaż część z nich zastanowiła by się nad świadczeniem prawdziwych usług.
Co do frazy to myślę, że to nie jest wcale taki głupi pomysł. Powstanie teraz masa stron, które będą mówić o wspieraniu hospicjów. Duża ilość spamu w różnych wygeneruje także ruch na tych stronach dlatego myślę, że to oprócz szkód może to przynieść także odrobinę pożytku.
Osobiście uważam, że wybranie takiego hasła to co najmniej niepoważne, choć za pozycjonera się nie uważam. Ludzie, którzy pozycjonują właśnie strony hospicjów, często liczący nawet na małe wpłaty, aby móc pomagać, teraz się nieźle będą musieli napracować. A często robią to po godzinach, za darmo, więc i nie na 120%. Spam będzie straszny, bo ile osób trafi teraz na śmieciowe strony i zrezygnuje?
Niby wielcy, a mali … nie bawcie się ludzkim nieszczęściem z SWL-ami w ręku; nie wiecie jak to smakuje !
Gdyby okres naliczania punktów dla stron był dłuższy niż dwa miesiące, wykorzystane metody u niektórych zawodników wyglądałyby zapewne inaczej. Możliwość podpięcia dwóch stron też zachęca do spamowania, nawet gdy jedna witryna odpadnie, druga może zostanie. 😉 „Ciekawe czy po konkursie nie będzie masowych czystek? Co z tego, że ktoś wygra konkurs jeśli jego zaplecze odejdzie w niebyt? ” – domyślam się, że sporo osób wróży podobnie.
Może lepiej byłoby wprowadzić zawody pozycjonowania, w których brać mogliby udział tylko obywatele polscy, lecz fraza pozycjonowana byłaby sformułowana w języku obcym, np. jakimś dość egzotycznym, choćby rumuńskim czy wietnamskim, jak np. „Pomoc dla polskich hospicjów” (wtedy wszyscy Polacy startowaliby z tego samego pułapu), a nie mielibyśmy frazy z dziwnymi znakami specjalnymi. I ciekawe, czy wówczas udałoby się dodać wpis do polskiego katalogu lub precla? To wymagałoby więcej zachodu, by pogłówkować, gdzie można zdobyć link. Na szczytne cele najlepiej ściągnąć fundusze zza granicy. Wtedy to nic nie kosztuje polskiego podatnika ani naszego systemu skarbowego. Rzeczywistość jest jednak przewrotna – system promuje stan, w którym hipermarkety zmieniają nazwę co 5 lat, by utrzymywać proceder, w którym zagraniczni inwestorzy bezkarnie nie płacą podatku do naszego Skarbu Państwa. A może by tak wprowadzić podwójną opłatę dla obywateli Niemiec odwiedzających wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO obóz Auschwitz-Birkenau? Przynajmniej byłaby to jakaś rekompensata za ludobójstwo w wykonaniu ich przodków. Tak paralelnie – skoro długi się dziedziczy po rodzicach, chyba że wyrzekniemy się spadku. Żaden bank nam nie odpuści w przypadku automatycznej cesji zadłużenia.
Właśnie w tym problem google wystawia na pierwsze miejsca strony z SWL, a te które są wartościowe pod względem tekstu i jakości info, mają gdzieś.